Tego chyba nikt się nie spodziewał. O ile trudno było stawiać Markusa Eisenbichlera w roli faworyta 71. Turnieju Czterech Skoczni, bo nic w sezonie 2022/23 na to nie wskazywało, nikt też chyba nie brał pod uwagę scenariusza, że ten w pierwszej serii zmagań w Oberstdorfie przegra rywalizację w parze z Fatihem Ardą Ipcioglu.
A tak się właśnie stało. Niemiec skoczył zaledwie 115 metrów, a Turek wylądował o dwa metry dalej i to on ostatecznie awansował do finałowej rundy. Eisenbichler musiał przełknąć gorycz porażki przed 25 tysiącami kibiców pod skocznią.
Po wielkim rozczarowaniu stanął przed kamerą telewizji ZDF i wyznał, że pojawił się pomysł, aby wycofał się z Turnieju Czterech Skoczni. - Oczywiście lubię Garmisch, ale tak naprawdę Oberstdorf też. Muszę teraz porozmawiać z trenerami, czy jest sens dalej się tu torturować. To było po prostu bardzo gorzkie - przyznał.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przypatrz się dobrze! Wiesz, kto pomagał gwieździe tenisa?
Po raz ostatni Eisenbichler nie zakwalifikował się do drugiej serii konkursu w Oberstdorfie w sezonie 2015/16. Wtedy zajął dopiero 63. miejsce w Turnieju Czterech Skoczni. Od tego czasu nigdy nie skończył turnieju niżej niż na 16. lokacie.
Kolejny konkurs Turnieju Czterech Skoczni odbędzie się 1 stycznia 2023 roku w Garmisch-Partenkirchen. Wcześniej (w sobotę) rozegrane zostaną treningi i kwalifikacje.
Czytaj także:
- Granerud już ucieka. Zobacz klasyfikację Turnieju Czterech Skoczni
- Tak mógł zachować się tylko on! Zobacz reakcję Żyły na znakomity występ