On znów to zrobił! W Titisee-Neustadt nie ma mocnych na Polaka

Sukces był blisko. 19-letni Polak tuż za podium w Vikersund

Kwalifikacje do niedzielnego konkursu indywidualnego odbyły się w dobrych warunkach. Było niemal bezwietrznie, choć podkreślić należy, że podmuchy zmieniały kierunek.

O pechu może mówić Jakub Wolny, któremu zmierzono najsilniejszy wiatr z tyłu skoczni (0,43 m/s). Uzyskał 116,5 metra, ale to wystarczyło, aby podopieczny Thomasa Thurnbichlera zakwalifikował się do konkursu.

Aby znaleźć się nad kreską, nieco poczekać musiał Tomasz Pilch. Ostatecznie po słabszej próbie Junshiro Kobayashiego on również znalazł się w czołowej pięćdziesiątce.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rzucał przez całe boisko. Pięć razy. Coś niesamowitego!

Problemów z uzyskaniem awansu nie mieli Aleksander Zniszczoł i Paweł Wąsek - uzyskali odpowiednio 123,5 i 127,5 metra. Odpalił za to Kamil Stoch. Próba trzykrotnego mistrza olimpijskiego może napawać optymizmem. Po skoku na 133 metry wskoczył na pewne prowadzenie. Wyprzedził go dopiero Johann Andre Forfang, który uzyskał notę o 0,2 pkt wyższą od Polaka.

Odległość Stocha wyrównał Piotr Żyła, ale dokonał tego w nieznacznie gorszych warunkach. Otrzymał ponadto wyższe noty za styl, co przełożyło się na to, że najstarszy zawodnik w polskiej kadrze wysforował się na czoło stawki. Z prowadzenia nie cieszył się zbyt długo, bo chwilę później aż 140,5 metra skoczył Halvor Egner Granerud.

Wszystkich pogodził Dawid Kubacki. Lider klasyfikacji generalnej oddał najdłuższy skok kwalifikacji - 141 metrów. Uzyskał notę o 7 punktów wyższą niż drugi Granerud. Warto podkreślić, że w czołowej dziesiątce znaleźli się jeszcze Piotr Żyła oraz Kamil Stoch. Gorszą wiadomością jest, że pozostali Polacy znaleźli się w czwartej i piątej dziesiątce.

Wyniki kwalifikacji w Titisee-Neustadt:

Czytaj także:
- Zwróciłeś na to uwagę? Niecodzienne zachowanie Dawida Kubackiego
- Tylko nie to. Ogromny pech wielkiego polskiego talentu