Klęska za klęską u podopiecznego Horngachera. Ubiegłoroczny dominator niewiele lepszy

Getty Images / Newspix / Na zdjęciu: Karl Geiger i Stefan Horngacher
Getty Images / Newspix / Na zdjęciu: Karl Geiger i Stefan Horngacher

Dwa najlepsi skoczkowie poprzedniego sezonu PŚ w skokach są na razie nie do poznania. Karl Geiger już dwa razy nie awansował do finałowej serii, a Ryoyu Kobayashi raz. Czy Niemiec i Japończyk szybko odzyskają formę? O to zapytaliśmy Jakuba Kota.

Generalnie niemieccy skoczkowie, prowadzeni przez Stefana Horngachera, nie rozpoczęli dobrze obecnego sezonu Pucharu Świata. Po czterech konkursach indywidualnych w najlepszej dziesiątce cyklu nie ma żadnego skoczka z Niemiec.

Najbardziej Horngachera może niepokoić dyspozycja Karla Geigera. Drugi skoczek PŚ w poprzednim sezonie i brązowy medalista olimpijski notuje najgorszy start sezonu w swojej karierze. Aż dwukrotnie w czterech konkursach nie awansował do drugiej serii, czyli nie było go wśród 30 najlepszych skoczków!

W podobnej sytuacji jak Geiger jest Ryoyu Kobayashi, czyli dominator poprzedniego sezonu, triumfator Pucharu Świata, Turnieju Czterech Skoczni i mistrz olimpijski ze skoczni K-95. W Ruce Japończyk podzielił los Geigera i również raz nie awansował do drugiej serii.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Katarczycy się wściekli, gdy ją zobaczyli. To miss mundialu?

I tak po czterech konkursach sezonu Kobayashi zajmuje dopiero 24. miejsce z 45 punktami, a tuż przed nim - na 23. lokacie jest Geiger (54 punkty). Przed sezonem takiego scenariusza nie obstawiali nawet najwięksi pesymiści.

- Konkursy nie były loteryjne, oboje nie trafili na bardzo trudne warunki. Po prostu na ten moment nie są przygotowani optymalnie, nie są w formie. Nie skreślałbym ich jednak zbyt szybko. Co prawda w drugim konkursie w Ruce Geiger zaliczył taką wpadkę jak w Wiśle i nie awansował do serii finałowej, ale pojedyncze skoki miał już naprawdę na wysokim poziomie (6. miejsce w pierwszych zawodach w Finlandii - przyp. red.) - podkreślił Jakub Kot, były skoczek i ekspert Eurosportu.

- Z tej dwójki Kobayashi jest bardziej rozchwiany. Jestem nawet zdziwiony takimi problemami Japończyka, bo jesienią jego skoki wyglądały naprawdę dobrze i wydawało się, że od początku będzie walczył z najlepszymi. Nic jednak z tego na razie nie wyszło - dodał rozmówca WP SportoweFakty.

Nie jest jednak wykluczone, że mimo sporych kłopotów na początku sezonu zarówno Geiger jak i Kobayashi odzyskają formę jeszcze przed pierwszą ważną imprezą w kalendarzu, Turniejem Czterech Skoczni. Jakie są argumenty na poparcie tej tezy?

- Sporo może im pomóc kolejna przerwa w cyklu. Pomiędzy Ruką a Titisee-Neustadt były dwa tygodnie przerwy i czas na spokojne treningi. Z tego co wiem Kobayashi, wraz z pozostałymi Japończykami, miał trenować w Planicy. Jak złapie swoje czucie, to szybko przełoży się to u niego na znacznie lepsze miejsca. Z kolei na tyle, co znamy Horngachera, można być niemal pewnym, że Geiger również wróci do wysokiej formy w tym sezonie - zapewnił Jakub Kot.

Czy przełamanie u dwóch najlepszych skoczków poprzedniego sezonu zobaczymy już w najbliższy weekend w Titisee-Neustadt? Odpowiedź poznamy najwcześniej po piątkowym konkursie w Niemczech. Łącznie na Hochfirstschanze zaplanowano dwa konkursy indywidualne oraz mikst.

Szymon Łożyński, dziennikarz WP SportoweFakty

Plan konkursów PŚ w Titisee-Neustadt:

czwartek (8.12.2022)
16:00 - oficjalny trening (2 albo 3 serie)

piątek (9.12.2022)
10:00 - kwalifikacje
11:45 - konkurs indywidualny

sobota (10.12.2022)
10:30 - seria próbna
11:45 - mikst

niedziela (11.12.2022)
14:30 - kwalifikacje
15:45 - konkurs indywidualny

Czytaj także:
Kolejna rewolucja w skokach narciarskich? Dobrze się przypatrz
Niespotykana dyskwalifikacja za kombinezon. "Kontroler musi tego przestrzegać"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty