To była długa przygoda w roli prezesa PZN. Apoloniusz Tajner rządził związkiem od 2006 roku, ale teraz jego prezesurze przyszedł kres. Nie może ubiegać się już bowiem o kolejną kadencję. Rozpoczął się więc proces wyboru następcy.
25 maja o północy upłynie termin zgłaszania kandydatur na stanowisko prezesa PZN. Jak udało się ustalić Interii, jak dotąd została zgłoszona tylko jedna kandydatura. Wcześniej najgłośniej mówiło się o tym, że następcą Tajnera będzie Adam Małysz. Tajner jednak pozostał tajemniczy.
- Nie czuję się uprawniony, żeby mówić o nazwiskach. Wiem, że były na ten temat prowadzone rozmowy z Adamem, ja sam z nim o tym nie rozmawiałem. Nie mogę wykluczyć, ani potwierdzić - powiedział Tajner dla Interii.
Jeszcze aktualny prezes Polskiego Związku Narciarskiego wielokrotnie w mediach wypowiadał się, że to Małysz może być jego naturalnym następcą w PZN. Były zawodnik pełni obecnie funkcję skoczek dyrektora sportowego ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej.
Jest więc mało prawdopodobne, że na ostatnią chwilę zgłosi się ktoś inny. PZN nie chce jednak ujawnić personaliów tajemniczego kandydata. Zrobi to dopiero na dwa tygodnie przed planowanymi wyborami, które mają się odbyć 25 czerwca w Krakowie. Oficjalnie kandydata poznamy więc 11 czerwca.
Czytaj więcej:
Czy po odejściu Doleżala myślał o zakończeniu kariery? Stoch odpowiedział na pytania fanów
Znamy pary ćwierćfinałowe hokejowych mistrzostw świata
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Justyna Kowalczyk-Tekieli wyglądała zjawiskowo. A to był zwykły spacer