W tym artykule dowiesz się o:
"L'Equipe": "Armand Duplantis sam na swojej planecie na igrzyskach olimpijskich"
"Armand 'Mondo' Duplantis zdobył swój drugi z rzędu tytuł mistrza olimpijskiego w skoku o tyczce, po raz kolejny pokonując konkurencję i dodając nowy rekord świata do swojej niesamowitej dominacji (6,25 m)" - czytamy w największym francuskim dzienniku.
W rywalizacji tyczkarzy tylko Duplantis zdołał przełamać granicę 6 metrów. To nie był jednak koniec show. Podniósł poprzeczkę, by ustanowić nowy rekord i dokonał tego w trzeciej próbie. "Po ogniu w jego oczach było widać, że pobije rekord świata" - pisze "L'Equipe".
"Marca": "Duplantis leci powyżej 6,25 i bije rekord świata w skoku o tyczce w finale olimpijskim w Paryżu!"
"Szwed po nienagannym finale osiąga rekord w trzeciej próbie i rozpętuje szaleństwo na Stade de France. To jego dziewiąty rekord świata" - zachwyca się "Marca".
Hiszpański dziennik nazywa Duplantisa "najbardziej kultowym sportowcem naszych czasów" i podkreśla, że Szwed po raz pierwszy pobił światowy rekord w lutym 2020 roku.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Niepowodzenie polskich młociarzy. "Wszyscy liczyli na medale"
"La Gazzetta dello Sport": "Duplantis jesteś magiczny! W skoku o tyczce złoto z rekordem świata: 6.25"
"Szwed uprawia inny sport i jest z innej planety. Wygrywa finał bez najmniejszych trudności i po raz dziewiąty z rzędu bije rekord świata" - podkreślają Włosi.
"Duplantis ma coś magicznego w stopach, w ramionach, w każdym włóknie mięśni, ale także w głowie. W Paryżu z 6.10 m zdobywa złoto, tak po prostu, z łatwością, bez wahania, bez rywala. Ale nie jest usatysfakcjonowany. Więc prosi o 6.25, aby zdobyć kolejny rekord świata" - emocjonuje się dziennikarz "La Gazzetta dello Sport". Jego rekordowy skok zobaczysz TUTAJ.
"Sport Bladet": "Armand Duplantis zdobywa złoto olimpijskie i bije rekord świata"
Oczywiście wyczynem Duplantisa żyje też Szwecja. W miejscowych mediach to praktycznie jedyny wtorkowy temat. "W Paryżu nikt nie był w stanie pokonać Armanda Duplantisa. 24-latek był najlepszy, zapewniając sobie drugie w karierze złoto olimpijskie i ustanawiając nowy rekord świata" - czytamy na "Sport Bladet".
"W finale skoku o tyczce na wrzącym Stade de France zawodnicy dali z siebie wszystko, aby przechytrzyć Duplantisa. Dołączyli do niego Amerykanin Sam Kendricks i Grek Emmanouil Karalis, ale obaj nie byli w stanie przeskoczyć 6 metrów. Duplantisowi udało się już w pierwszej próbie i zapewnił sobie olimpijskie złoto. Następnie ustanowił poprzeczkę na 6,10 m i pobił o 7 cm rekord olimpijski Thiago Braza. Ale to nie był koniec" - relacjonują Szwedzi.
BBC: "Duplantis bije rekord świata w skoku o tyczce w drodze po złoto"
"Duplantis to pierwszy sportowiec, który zachował tytuł w skoku o tyczce od czasu Amerykanina Boba Richardsa w 1952 i 1956 roku, a po pobiciu rekordu świata pobiegł do swoich przyjaciół i rodziny. Następnie wyruszył na okrążenie toru ze szwedzką flagą, podczas gdy ze stadionowego nagłośnienia rozbrzmiewał utwór Abby 'Dancing Queen'" - czytamy w brytyjskim serwisie.
BBC przytacza też słowa Duplantisa, które wypowiedział tuż po swoim wyczynie. - Moim największym marzeniem od dziecka było pobicie rekordu świata na igrzyskach olimpijskich i udało mi się to zrobić przed najbardziej absurdalnym tłumem, przed jakim kiedykolwiek rywalizowałem - powiedział na temat świetnej atmosfery, panującej na paryskim stadionie.