Ależ to była walka! Mieliśmy bohaterów, ale też słabsze akcenty

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Polacy wywalczyli drugie zwycięstwo w fazie grupowej igrzysk olimpijskich w Paryżu. Nasi siatkarze po niezwykle emocjonującej walce pokonali 3:2 Brazylię, dzięki czemu zameldowali się w ćwierćfinale. Zobacz, jak oceniliśmy Polaków za to spotkanie.

1
/ 5
Fot. PAP/Adam Warżawa
Fot. PAP/Adam Warżawa

Atakujący

Spotkanie z Brazylią niestety nie było meczem naszych atakujących. W wyjściowym składzie zobaczyliśmy Bartosza Kurka, którego dyspozycja była daleka od dającej powody do zadowolenia. Kapitan naszej reprezentacji skończył tylko 8 ataków na 28 prób, grając na 29-procentowej skuteczności w ataku. Choć Kurek zdobył dodatkowo po jednym punkcie w ataku i zza linii serwisowej, nie może zaliczyć tego startu do udanych.

Podobnie jak jego zmiennik Łukasz Kaczmarek, który zaliczył epizodyczne wejścia, ale nie zaprezentował się tak, jak powinien. Skończył bowiem tylko 1 atak (25 proc.)

2
/ 5

Rozgrywający

Za rozegranie odpowiadał oczywiście Marcin Janusz. Obchodzący w środę urodziny zawodnik wywiązał się z roli lidera. Odpowiednio dystrybuował piłki i świetnie zagrał ze środkowymi, co było mocnym elementem naszej gry w tym spotkaniu. Dodatkowo Janusz potrafił rozprowadzać grę w taki sposób, że wykorzystywał pewnych w danych fragmentach zawodników w ofensywie.

ZOBACZ WIDEO: "Pod siatką". Wolne od meczu, ale nie od treningów. Tak minął drugi dzień polskim siatkarzom

3
/ 5
Fot. PAP/Adam Warżawa
Fot. PAP/Adam Warżawa

Środkowi

Skoro o środkowych mowa, to po spotkaniu z Brazylią nie możemy wyjść z podziwu względem występu naszych zawodników. Znakomite zawody rozegrał Jakub Kochanowski, który był drugim najlepiej punktującym w naszej ekipie. Zdobył 11 punktów w ataku, grając na wyśmienitej 92-procentowej skuteczności (nie skończył tylko jednej piłki). Dodatkowo dołożył 2 asy serwisowe i tyle samo bloków, notując świetny wynik 15 pkt.

Solidny mecz ma za sobą również Mateusz Bieniek, który był nieco w cieniu młodszego kolegi. Zdobył łącznie 10 pkt, w tym 6 w ataku (55 proc.), 1 blokiem i aż 3 w polu serwisowym. Wejście smoka zaliczył z kolei Norbert Huber, zmieniając Bieńka pod koniec drugiego seta. W tym krótkim czasie, który spędził na parkiecie, zdobył 7 punktów. Przede wszystkim posłał 3 asy serwisowe w bardzo ważnych momentach, a dodatkowo zanotował 2 ataki i tyle samo bloków.

4
/ 5
Fot. Andrzej Iwanczuk/NurPhoto
Fot. Andrzej Iwanczuk/NurPhoto

Przyjmujący

Niekwestionowanym liderem naszej drużyny był Wilfredo Leon. Przyjmujący powoli wchodził w mecz i w pierwszej partii nie spisał się najlepiej, ale później wszedł na najwyższe obroty. Zdobył łącznie 25 punktów, w tym 20 w ataku (42 proc. skuteczności). Dodatkowo popisał się dwoma blokami i trzema asami serwisowymi. W przyjęciu zanotował 32 proc. skuteczności.

W pierwszym składzie obok Leona zaprezentował się Aleksander Śliwka. Choć w przyjęciu zaprezentował się na dobrym poziomie (50 proc. pozytywnego, 25 proc. pozytywnego), w ofensywie trochę zawiódł. Skończył bowiem tylko 3 piłki.

W trzeciej partii jego miejsce na parkiecie zajął Kamil Semeniuk, który dał dobrą zmianę. Skończył 11 piłek w ataku (58 proc.), w przyjęciu spisał się na podobnym poziomie, a dodatkowo zanotował asa serwisowego.

5
/ 5
Fot. PAP/Adam Warżawa
Fot. PAP/Adam Warżawa

Libero

Dobrze ze swojej roli wywiązał się Paweł Zatorski. Nasz libero wykręcił 46 proc. pozytywnego i 32 proc. perfekcyjnego przyjęcia. Dodatkowo zanotował 6 obron i był jasnym punktem naszej drużyny.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (6)
avatar
Kazimierz Wieński
31.07.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Może już czas podziękować Kurkowi i niech Kaczmarek poczuje odpowiedzialność za grę !!!!!  
avatar
Ro2013
31.07.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jeżeli Kurek i Kaczmarek jeszcze odpalą to będzie znaczyło że Grbic jest kozakiem ale jeżeli nie to powinien wylecieć bo mając w gazie Bednorza, Butryna i Bołądzia miał z czego wybierać.  
avatar
Król Kali
31.07.2024
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Niech ktoś wytłumaczy dlaczego Kurek wychodzi w 1-ej szóstce a jest ciągle najgorszy.  
avatar
Jerzy Salamucha
31.07.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Na szczęście Brazylia jest bardzo słaba, jak można przegrać mecz z zespołem grającym w ofensywie tylko środkowymi i jednym przyjmującym? Panowie Śliwka i Kaczmarek jak na razie na wycieczce. O Czytaj całość
avatar
gigo69
31.07.2024
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
tylko złoto