Bohater ćwierćfinału studzi emocje po wielkim zwycięstwie. "Nie ma co się podniecać"

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Tomasz Fornal
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Tomasz Fornal

Jastrzębski Węgiel w wielkim stylu pokonał Cucine Lube Civitanova na wyjeździe w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. - To, że wygraliśmy we wtorek, nie znaczy, że zmienia się faworyt - studzi emocje jeden z bohaterów meczu.

Wydawało się, że zawodnicy Jastrzębskiego Węgla wylosowali najgorzej jak mogli. W ćwierćfinale Ligi Mistrzów ich rywalem jest wielki włoski klub - Cucine Lube Civitanova. Jednak mistrzowie Polski we wtorek pokazali na boisku, kto tu rządzi. Ich zwycięstwo ani na moment nie było zagrożone i ostatecznie zakończyli spotkanie w trzech partiach.

- Na pewno nie byliśmy faworytem i w rewanżu w Jastrzębiu także nim nie będziemy. To, że wygraliśmy we wtorek, nie znaczy, że zmienia się faworyt. Na pewno mamy łatwiejszą drogę, bo do awansu do półfinału wystarczą nam dwa sety. Nie ma co się podniecać i zachwycać, jeszcze nie awansowaliśmy i podejdźmy do rewanżu z chłodną głową - ocenił Tomasz Fornal dla mediów Jastrzębskiego Węgla.

Decydujący mecz siatkarze ze Śląska rozegrają u siebie.  - Będzie trochę łatwiejsza sytuacja, ponieważ będziemy grali przed własną publicznością. Mam nadzieję, że przyjdzie pełna hala i to my awansujemy do półfinału. Da się ich pokonać, co udowodniliśmy na wyjeździe. Graliśmy bardzo mądrze, taktycznie byliśmy dobrze przygotowani - dodał siatkarz, który był jednym z bohaterów półfinału. Zdobył 14 punktów i stanowił silny punkt drużyny w ofensywie oraz bloku.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: David Beckham w nowej roli. Świetnie sobie radzi z patelnią

Jednak przed spotkaniem wielu obawiało się o to, czy Jastrzębski Węgiel będzie w stanie sprostać mistrzom Italii. Wszystko przez to, że przegrali przed tygodniem finał Pucharu Polski 0:3, a ZAKSA nie dała im większych szans. Jak to wpłynęło na drużynę?

- Po pucharze w głowie mieliśmy mętlik, bo nie tak sobie wyobrażałem finał Pucharu Polski. Chciałem, żeby to inaczej wyglądało. Cieszę się z tego, jak gramy jako drużyna. Pokazaliśmy to w środę, ale także w innych meczach z dobrymi ekipami. Te końcówki przechylamy na swoją korzyść  - zakończył Tomasz Fornal.

Rewanż odbędzie się w Jastrzębiu-Zdroju w środę 16 marca o godz. 20:30. Polska ekipa do awansu potrzebuje dwóch wygranych setów. W przypadku wygranej Lube 3:0 lub 3:1 o miejscu w półfinale zadecyduje złoty set.

Czytaj więcej:
Żona ukraińskiego siatkarza wciąż jest w ostrzeliwanym Charkowie. "Jest lekarzem, nie chce wyjeżdżać z Ukrainy"
Udowodniły trenerom, że warto na nie stawiać. Szóstka 20. kolejki Tauron Ligi

Komentarze (1)
avatar
Legionowiak 4.0
9.03.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tomek dobrze mówi! On sam wczoraj zagrał świetne zawody z Cucine Lube! Jak Jastrzębski z Fornalem w składzie pokona Lube u siebie albo wygra arcyważne dwa sety, to wtedy będziemy chwalić nie ty Czytaj całość