Marcin Możdżonek wyraził oficjalne poparcie dla Sławomira Mentzena w nadchodzących wyborach prezydenckich. Polityk opublikował wpis w mediach społecznościowych razem ze spotem wyborczym.
W wideo wykorzystano archiwalne nagrania meczów siatkarskich. Właśnie przez to Możdżonek i Mentzen mogą mieć problemy, ponieważ prawnicy Polsatu - właściciela praw do użytych nagrań - badają już, czy materiały zostały użyte zgodnie z prawem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Joanna Jędrzejczyk i jej nowa pasja. Nie zgadniesz, co kupiła
- Nie znam sytuacji prawnej, sprawa jest w Polsacie, firma się tym zajmuje, a ja jestem pracownikiem Polsatu, więc czekam, jak sprawa będzie rozstrzygana - skomentował Tomasz Swędrowski w rozmowie ze sport.pl.
To właśnie on był jednym z komentatorów meczów, które zostały wykorzystane przez byłego kapitana reprezentacji Polski i polityka. Podkreślił, że siatkarz nie kontaktował się z nim w tej sprawie i jest zaskoczony całą sytuacją.
- Wiadomo, że każdy ma swoje poglądy, ale ja się zajmuję sportem, a nie polityką. Mój głos ma swoje prawa, firma ma prawa do tych materiałów. Możdżonek mógł to wszystko inaczej załatwić, chociaż nie podejrzewam, że gdziekolwiek by uzyskał zgodę. A teraz zajmują się tym prawnicy i Polsat - przyznał Swędrowski.
Drugim komentatorem, którego można było usłyszeć na nagraniach w spocie, jest Piotr Dębowski. Ten także podkreślił, że nie wyraził zgody na wykorzystanie jego głosu w spocie.
Z kolei Możdżonek do tej pory nie odniósł się do całej sprawy, mimo swojej aktywności w mediach społecznościowych. Udostępnił bowiem wpis Mentzena, opublikowany o godzinie 19:43.
Żartuję, spotu nie widziałem...