Outsider ligi w coraz gorszej sytuacji. Play-offy w Katowicach na horyzoncie

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Siatkarze Stali Nysa
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Siatkarze Stali Nysa
zdjęcie autora artykułu

W ostatnim sobotnim spotkaniu 21. kolejki PlusLigi GKS Katowice po małych problemach w pierwszym secie pokonał PSG Stal Nysę 3:1. Najlepszym zawodnikiem meczu wybrany został rozgrywający gospodarzy, Micah Ma'a.

W tym artykule dowiesz się o:

Faworytem starcia w Katowicach byli gospodarze, którzy notują bardzo dobre występy w 2022 roku. Miejscowy GKS wygrał jak dotąd sześć z ośmiu spotkań w PlusLidze i włączył się do walki o fazę play-off. Natomiast PSG Stal Nysa zawodzi i widmo spadku z ligi jest coraz bliżej.

Lepiej spotkanie ku zaskoczeniu rozpoczęli goście, po asie serwisowym Kamila Kwasowskiego reagować musiał szkoleniowiec katowiczan (11:7). Przewaga PSG Stali Nysa rosła, gospodarze wydawali się bezradni i nie potrafili odnaleźć się na boisku. Ostatecznie nysianie zdominowali rywali i wyszli nieoczekiwanie na prowadzenie w meczu.

Podrażnieni gospodarze szybko wzięli się w garść i w drugiej partii wyglądali zdecydowanie lepiej. Przy skutecznym użyciu wideo weryfikacji wyszli na prowadzenie 10:6. Przewaga utrzymywała się praktycznie do końca seta, który zakończył się po skutecznym ataku Jakuba Jarosza. Dzięki temu GKS doprowadził do remisu.

Katowiczanie kontynuowali dobrą grę i szybko odskoczyli, jednak rywale nie dawali za wygraną i w końcu udało im się doprowadzić do remisu po błędzie w ataku Tomasa Rousseauxa (17:17). Końcówka była bardzo wyrównana, pierwszą okazje do objęcia prowadzenia w meczu otrzymali goście. Kibice w Katowicach ostatecznie obejrzeli walkę na przewagi. Gdy wydawało się, że PSG Stal ostatecznie przechyliła szalę zwycięstwa na swoją korzyść przyszła trafna wideo weryfikacja gospodarzy. Była ona kluczem do wygranej, bowiem ponownie Jarosz zapewnił swojej drużynie minimum jeden punkt do ligowej tabeli.

Czwarta odsłona starcia była jednostronna, bowiem szybko przewagę wypracował GKS (11:6). Rywale starali się szarpać i gonić wynik, jednak gospodarze nie pozwalali na zbyt wiele. Błąd w polu serwisowym Macieja Zajdera spowodował, że to katowiczanie mogli cieszyć się z czwartego zwycięstwa z rzędu. GKS Katowice - PSG Stal Nysa 3:1 (13:25, 25:20, 29:27, 25:20)

GKS: Quiroga, Hain, Ma'a, Rousseaux, Kania, Jarosz, Mariański (libero) oraz Szymański, Kogut, Nowosielski, Domagała

PSG Stal: Komenda, Kwasowski, Zajder, Ben Tara, El Graoui, M'Baye, Dembiec (libero) oraz Szwaradzki, Dębski, Stahl, Szczurek

MVP: Micah Ma'a (GKS)

# Drużyna Pkt M Z P Sety
1
65
26
22
4
72:22
2
65
26
22
4
70:25
3
60
26
21
5
72:37
4
47
26
17
9
56:45
5
45
26
14
12
55:44
6
41
26
14
12
51:45
7
36
26
12
14
48:49
8
36
26
12
14
49:54
9
36
26
12
14
47:55
10
26
26
8
18
42:63
11
24
26
8
18
36:62
12
24
26
7
19
34:63
13
21
26
7
19
29:65
14
20
26
6
20
34:66

Przeczytaj także: Dobry początek na nic się zdał. Zawiercianie bezsilni bez swojego lidera Huśtawka nastrojów i niesamowite emocje w Rzeszowie

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Pudzianowski świętował urodziny. Jak? Tego się nie spodziewaliście

Źródło artykułu: