Liga Narodów. Polscy siatkarze wrócili do kraju. "Cieszymy się, że jest to za nami"

PAP / Radek Pietruszka / Na zdjęciu: siatkarze reprezentacji Polski
PAP / Radek Pietruszka / Na zdjęciu: siatkarze reprezentacji Polski

Reprezentacja Polski w siatkówce mężczyzn po ponad miesiącu wróciła do domu. Drugie miejsce w Lidze Narodów wszystkich cieszy, ale najbardziej fakt, że w końcu będzie można spotkać się z rodzinami.

Polscy siatkarze mają za sobą prawdopodobnie największe wyzwanie w karierze. Nie dość, że Liga Narodów była pełna meczów, to dodatkowo wszystkie drużyny bez przerwy przebywały w izolacji. Biało-Czerwoni jednak osłodzili sobie ten fakt srebrnymi medalami.

W finale Brazylia pokonała nas 3:1, ale nie zmienia to faktu, że podopieczni Vitala Heynena osiągnęli wielki sukces. Podkreślił to prezes PZPS Jacek Kasprzyk na konferencji prasowej po przylocie zawodników do kraju.

- Panowie, dzięki serdeczne za to, co zrobiliśmy. Miałem już kilka wywiadów i stwierdzam, że to ogromny sukces polskiej siatkówki. Wykonaliście ogromną pracę. Cieszę się, że wróciliście w zdrowiu i dobrej formie psychicznej. Wszyscy obawialiśmy się, jak wytrzymacie tyle czasu w zamknięciu. Dzięki wam bardzo! - mówił Kasprzyk.

ZOBACZ WIDEO: Droga do Tokio: Małachowski i Włodarczyk

Siatkarze w końcu mają chwilę wytchnienia. Kapitan Michał Kubiak nie ukrywał, że Liga Narodów była ogromnym wyzwaniem dla wszystkich.

- Najtrudniejszy był brak rodzin, bez dwóch zdań. 35 dni w małych pokojach, często jedząc codziennie to samo i niekiedy spędzając trzy godziny w autobusie, dojeżdżając na halę. Nie było to komfortowe, ale cieszymy się, że to za nami - przyznał.

Porażka w finale wywołała poczucie niedosytu, ale Polacy się nie załamują. Wszyscy bowiem wiedzą, że najważniejsze są igrzyska olimpijskie w Tokio.

- To był etap przygotowań do igrzysk i najważniejsze, że wszyscy w zdrowiu dotrwaliśmy do końca. Poza jednym małym urazem, ale mam nadzieję, że niegroźnym. Cieszymy się z drugiego miejsca, ale zawsze jak przegrywa się finał, to nie jest to miła sytuacja. Z perspektywy czasu jednak zrealizowaliśmy swój plan, a drugie miejsce jest sukcesem, z którego trzeba się cieszyć. Finał przegrany, ale mamy nadzieję, że za kilka tygodni będziemy się cieszyć z wygranego finału - dodał Kubiak.

Siatkarze długo nie nacieszą się odpoczynkiem. Dostali tylko cztery dni wolnego, a potem spotkają się na zgrupowaniu w Spale. Przed igrzyskami czeka ich jeszcze Memoriał Huberta Wagnera, a potem zacznie się walka o olimpijskie medale.

Krzysztof Sędzicki: Siatkówko, mamy Cię dosyć! Daj nam zgłodnieć! >>

Nietypowe zachowanie Vitala Heynena w finale Ligi Narodów. Były reprezentant rozpracował Belga >>

Źródło artykułu: