Reprezentacja Polski w tegorocznej edycji Ligi Narodów idzie jak burza. Nasi siatkarze na siedem spotkań, odnieśli sześć zwycięstw. Niespodziewanie przegrali jedynie ze Słowenią w trzeciej kolejce rozgrywek.
W sobotę Biało-Czerwoni nie zaczęli zbyt dobrze meczu z Rosją. Podopieczni Vitala Heynena stracili pierwszego seta, jednak w kolejnych nie dali szans rywalowi. Na ten moment to właśnie nasi siatkarze są liderem tabeli.
- Plan jest taki, żeby grać najlepiej nie teraz, ale za dwa miesiące. Moim "problemem" jest więc teraz to, że wyniki w Lidze Narodów są lepsze niż sądziłem. Nie myślałem, że po sześciu spotkaniach będziemy na czele tabeli - przyznał szkoleniowiec w wywiadzie dla "Super Expressu".
ZOBACZ WIDEO: Czym jest "bańka" podczas Ligi Narodów? Wyjaśnia kierownik reprezentacji
- Jesteśmy jedynym zespołem tak kompletnie mieszającym składem, trochę podobnie może robią Francuzi - dodał.
W ostatnich meczach naprawdę dobrą dyspozycję pokazuje Wilfredo Leon. W spotkaniu przeciwko Serbii, reprezentant Polski pobił rekord Ligi Narodów i zaserwował trzynaście asów. Vital Heynen wie, że stać go na więcej, choć zadaje też jedno kluczowe pytanie.
- Na treningach widywałem jak serwował mocniej. Wciąż ma jeszcze pewien margines. Wciąż mnie to jednak nurtuje: czy nie za wcześnie wystrzelił z tą formą? (...) Prawda jest taka, że jeśli po tym, co robimy teraz, gra tak jak widać, to można pomyśleć nad czymś ekstra na zajęciach - ocenił.
Zobacz też:
PlusLiga. Porządki w Grupie Azoty ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle. Kolejny siatkarz opuści klub
Liga Narodów: Koncert gry Biało-Czerwonych. Silna Rosja bez szans
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)