Faworyt musiał obejść się smakiem. Wyjątkowe słowa Nikoli Grbicia

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Nikola Grbić
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Nikola Grbić

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle z wicemistrzostwem Polski. Faworyt finału PlusLigi musiał obejść się smakiem w rywalizacji z Jastrzębskim Węglem. Klasę rywala docenił trener Nikola Grbić.

Kędzierzynianie zdominowali rundę zasadniczą, a w Lidze Mistrzów dotarli do finału. Wiele osób już przed rozpoczęciem starcia o mistrzostwo Polski, zawieszali zawodnikom ZAKSY złote medale na szyjach.

Rzeczywistość okazała się inna. Choć zespół Nikoli Grbicia dwukrotnie wygrywał pierwsze partie, to kolejne padały łupem rywali. Jastrzębianie w obu meczach zwyciężyli po 3:1 i powrócili na tron po 17-letniej przerwie.

- Wszyscy przyznawali nam już mistrzostwo. Mówili, że ZAKSA to finalista Ligi Mistrzów, że wygraliśmy wszystko do tego momentu, zdominowaliśmy ligę i że wygramy - tłumaczył po drugim spotkaniu finałowym Nikola Grbić, trener ZAKSY, w rozmowie z PLS TV.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie fotomontaż! Niesamowity popis gwiazdy NBA

- Kiedy grasz przeciwko takiej drużynie, nie odczuwasz presji, jesteś wolny. Jeśli przegrasz, przegrasz z lepszym, ale jeśli wygrasz, to cud. To sytuacja "win-win" - dodał szkoleniowiec.

Grbić docenił klasę rywala. Przyznał, że Jastrzębski Węgiel zasłużył na zwycięstwo. Jego Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle natomiast już niedługo rozpocznie przygotowania do finału Ligi Mistrzów, który odbędzie się 1 maja.

- Chcę pogratulować Jastrzębiu, bo zagrali naprawdę wyjątkowe spotkania. Byli cierpliwi, agresywni, zasłużyli na zwycięstwo. Zagrali najlepiej, jak potrafili. Robili zmiany, które zrobiły różnicę. Wykonywali właściwe rzeczy, we właściwym czasie. Zasłużyli na zwycięstwo. My w tym momencie mamy kilka dni na odpoczynek, mamy wystarczająco dużo czasu, aby przygotować się fizycznie i mentalnie do finału Ligi Mistrzów w Veronie - zakończył Grbić.

Czytaj także:
Jakub Bucki z licencją na dobijanie rywali. "Taka jest moja rola w zespole"
Gardini poprowadził zespół do mistrzostwa Polski. "Siatkarze byli prawdziwymi boiskowymi kilerami"

Źródło artykułu: