Sobotnie starcie było ekstremalnie ważne dla samego Tomasza Fornala. Zawodnik przed kilkoma tygodniami zapadł na koronawirusa. W sobotę rozegrał pierwszy mecz w pełnym wymiarze po chorobie. Przyjmujący był jednym z najjaśniejszych punktów swojej drużyny, kończył ważne piłki i wywalczył 18 punktów.
- Najgorszy etap za mną. Minęło już około dwóch tygodni od zakończenia choroby. Cieszę się, że wróciłem do grania, mam nadzieję, że forma się ustabilizuje i będzie to wyglądało jeszcze lepiej. Zrobię wszystko, żeby tak się stało, ale na niektóre rzeczy nie mam wpływu - wyjaśnił przyjmujący Jastrzębskiego Węgla.
Sobotnie spotkanie pomiędzy Jastrzębskim Węglem, a VERVĄ Warszawa Orlen Paliwa było bardzo zacięte i obfitowało w zwroty akcji. Wyjątkiem była jedynie premierowa odsłona, w której gospodarze dość pewnie pokonali siatkarzy ze stolicy.
ZOBACZ WIDEO: Marcin Gortat wskazał kolejnego Polaka w NBA? "Nie będzie miał łatwo. Dużo się jeszcze może zmienić"
- W pierwszym secie rywale zaprezentowali się trochę słabiej, jakby mieli jakieś swoje problemy. Być może trochę za długo wchodzili w ten mecz. Jednak od drugiej partii zaczęli zagrywać coraz lepiej, co spowodowało u nas pewne problemy - przyznał siatkarz.
W kolejnych setach walka była zdecydowanie bardziej wyrównana. Warszawianie doprowadzili do tie-breaka. W nim lepsi okazali się jednak zawodnicy z Jastrzębia-Zdroju. Podopieczni Andrei Gardiniego zaprezentowali się zdecydowanie lepiej od rywali w ofensywie oraz przyjęciu. Popełnili jednak ogromną liczbę błędów w zagrywce.
- Na pewno popełniliśmy za dużo błędów w polu serwisowym. Ja zrobiłem ich pięć. To trochę za dużo, jak na naszą drużynę i mam nadzieję, że to ustabilizujemy. Nie ukrywam, że nasza moc siedzi w zagrywce - stwierdził zawodnik zwycięskiej drużyny.
Kolejny mecz półfinałowy fazy play-off zostanie rozegrany już w środę w Warszawie. Drugie zwycięstwo Jastrzębskiego Węgla da im awans do finału PlusLigi. Z kolei wygrana VERVY sprawi, że w sobotę zostanie rozegrane trzecie starcie. - Jedziemy z nastawieniem, żeby wygrać mecz i zamknąć rywalizację - zakończył Tomasz Fornal.
Czytaj więcej:
Kanadyjka wprowadzi rzeszowianki do wielkiego finału? "Miałyśmy nóż na gardle"
Włoskie media: Vital Heynen mógł stracić pracę w ostatnim miesiącu sezonu