Transfery. PlusLiga. Przyjmujący reprezentacji Niemiec na liście życzeń VERVY Warszawa

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Moritz Karlitzek
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Moritz Karlitzek

Jak donoszą włoskie media, na celowniku VERVY Warszawa Orlen Paliwa znalazł się przyjmujący reprezentacji Niemiec Moritz Karlitzek. Stołeczną ekipę czeka gorący okres, zespół opuścić ma bowiem kilku czołowych graczy.

Włoski dziennikarz Gianluca Pasini poinformował, że na celowniku VERVY Warszawa Orlen Paliwa znalazł się reprezentant Niemiec Moritz Karlitzek. 24-latek ostatnie dwa sezony spędził we włoskiej Serie A, najpierw w barwach Top Volley Cisterna, a ostatnio w Leo Shoes Modena. W tym ostatnim klubie najprawdopodobniej jednak nie pozostanie, bowiem prezes Catia Pedrini zapowiada kadrową rewolucję i budowę zespołu, który ponownie ma walczyć o najwyższe cele. Jednym z nabytków ma być Earvin Ngapeth.

Dla działaczy stołecznego klubu zapowiada się trudny okres transferowy. Zespół prawdopodobnie opuszczą Artur Szalpuk i Igor Grobelny. Nie wiadomo także, czy uda się zatrzymać Bartosza Kwolka, który znalazł się na celowniku Asseco Resovii Rzeszów. Zarząd klubu może być natomiast spokojny o obsadę pozycji szkoleniowca. Pod koniec 2020 roku umowę na kolejny sezon zdecydował się bowiem przedłużyć Andrea Anastasi.

Obecny sezon dla stołecznej ekipy nie jest zbyt udany. Podopieczni włoskiego szkoleniowca nie zakwalifikowali się do rywalizacji o Puchar Polski. W rozgrywkach ligowych również prezentują się ze zmiennym szczęściem. Inżynierowie aktualnie zajmują w tabeli PlusLigi piątą pozycję z 42 punktami na koncie i bilansem spotkań 15 zwycięstw - 8 porażek. Z Ligi Mistrzów warszawianie odpadli gorszym bilansem małych punktów. Do pełni szczęścia siatkarzom znad Wisły zabrakło 4 małych oczek.

Czytaj także:
PlusLiga. Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle kontynuuje budowę składu na kolejny sezon
PlusLiga: Asseco Resovia pnie się w tabeli. Cuprum Lubin wraca z Rzeszowa bez punktów

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nietypowa sytuacja w meczu. Niemal wszedł z piłką do bramki

Komentarze (0)