W Polsce mamy kolejny przyrost zachorowań na koronawirusa. Miasto Gdańsk co prawda znalazło się "tylko" w żółtej strefie, jednak Sopot już w czerwonej. Ergo Arena jest położona na granicy tych dwóch miast, dlatego sobotni mecz PlusLigi pomiędzy Treflem Gdańsk a Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle zostanie rozegrany bez udziału publiczności. Informację potwierdził już klub znad morza. To z pewnością spory problem dla gdańszczan, którzy tym samym są pozbawieni zysków ze sprzedaży biletów.
- Sobotni mecz odbędzie się bez udziału publiczności, a my apelujemy do wszystkich naszych fanów i mieszkańców Pomorza o jeszcze większe przestrzeganie obostrzeń minimalizujących rozprzestrzenianie się SARS-CoV-2. Tylko wspólną odpowiedzialnością, poprawnym zakrywaniem ust i nosa, częstym dezynfekowaniem rąk i trzymaniem dystansu, możemy zmniejszać ryzyko zakażenia - powiedział prezes Trefla Dariusz Gadomski.
Gdańszczanie robili wszystko, co było w ich mocy, aby wpuścić kibiców na mecz z tak atrakcyjnym przeciwnikiem. - Gdy w ubiegłym tygodniu pojawiło się niebezpieczeństwo wprowadzenia w Sopocie czerwonej strefy, kontaktowaliśmy się z gdańskim magistratem w celu sprawdzenia możliwości formalnego organizowania naszych meczów w jurysdykcji gdańskiej, a nie sopockiej. W tak krótkim czasie nie było jednak to możliwe, od lat wszystkie wydarzenia, które odbywają się w Ergo Arenie podlegają pod Miasto Sopot - dodał sternik klubu z Trójmiasta.
Sprzedaż biletów na sobotnie spotkanie zatrzymano. Wszystkie zakupione do tej pory wejściówki będą ważne na jeden z innych meczów kategorii TOP. Klub w zależności od sytuacji epidemiologicznej w kraju i wprowadzanych obostrzeń poda w osobnym komunikacie, czy będzie to mecz 14 października z PGE Skrą Bełchatów, czy 21 listopada z Asseco Resovią Rzeszów, 23 grudnia z VERVĄ Warszawa Orlen Paliwa lub w weekend 16-17 stycznia z Jastrzębskim Węglem. Kibice mogą także oczywiście wystąpić o zwrot środków.
- Bardzo dziękujemy naszym kibicom za zrozumienie tej trudnej sytuacji. Chciałbym też podkreślić, że mimo bardzo niepewnych czasów dla branży sportowej i ogólnie przemysłu czasu wolnego sprzedaż karnetów na nasze mecze spadła w porównaniu do ubiegłego sezonu o zaledwie nieco ponad 20 proc. co uważam za dużą dawkę zaufania i sympatii kibiców wobec "gdańskich lwów". Wielokrotnie podkreślaliśmy, że w przypadku naszego klubu wpływy z biletów i karnetów, w zależności od sezonu, stanowią istotną, około dziesięcio lub piętnastoprocentową część budżetu. Dziękuję, że okazujecie nam swoje wsparcie. Wierzę, że bez dopingu fanów z trybun rozgrywać będziemy tylko to jedno sobotnie spotkanie - podsumował Gadomski.
Zobacz także: Siatkówka. Jednak jest zgoda na obcokrajowców w lidze chińskiej. Zagrają tam wielkie gwiazdy
Zobacz także: Siatkówka. PlusLiga. ZAKSA - Jastrzębski. Hit kolejki nie rozczarował. Mistrzowie Polski ciągle niepokonani
ZOBACZ WIDEO: PKO Ekstraklasa. Marcin Animucki: Piłkarze, to najlepiej przebadana grupa społeczna w Polsce