LSK. W końcu się doczekały - premierowe zwycięstwo E. Leclerc Radomki Radom

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: siatkarki E.Leclerc Radomki Radom
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: siatkarki E.Leclerc Radomki Radom

E.Leclerc Radomka Radom pokonała 3:1 w sobotnim meczu siódmej kolejki Ligi Siatkówki Kobiet #VolleyWrocław, odnosząc upragnione, pierwsze zwycięstwo w bieżącym sezonie. MVP spotkania została wybrana Agata Witkowska, libero miejscowych.

Początek meczu w Hali MOSiR-u w Radomiu był wyrównany. Wynik oscylował wokół remisu do stanu 10:10. Później zaczęła uwidaczniać się przewaga #VolleyWrocław, przede wszystkim na siatce i w polu zagrywki. Po kontrze, skończonej przez Karolinę Fedorek, bloku Kingi Kasprzak na Marharytcie Azizowej oraz mądrym, technicznym uderzeniu Aleksandry Rasińskiej było 11:14. E.Leclerc Radomka niemal odrobiła straty po autowym zbiciu byłej reprezentantki Polski (13:14), lecz kilka minut później znów traciła trzy punkty do rywalek.

Do ostatniej piłki premierowa odsłona była typowym odzwierciedleniem żeńskiej siatkówki - tym razem kluczowa okazała się jednak seria miejscowych. Świetnie w obronie spisywała się Anna Bodasińska, a jej koleżanki wykorzystywały kontrataki. Przyjezdne zatraciły skuteczność w ofensywie, zaś bardzo ważne, trzy akcje sfinalizowała Emilia Mucha, dzięki czemu jej zespół wyszedł na prowadzenie 23:21. Tej zaliczki podopieczne Adama Grabowskiego nie wypuściły już z rąk. Po zepsutym serwisie wrocławianek gospodynie mogły cieszyć się ze zwycięstwa.

Czytaj także: LSK: Enea PTPS - DPD Legionovia: Novianki lepsze w starciu sąsiadów w tabeli

Drugi set przypominał poprzedni. Z tą różnicą, iż E.Leclerc Radomka tylko raz musiała wykonać pogoń za wygrywającym przeciwnikiem. #VolleyWrocław prowadził już 9:5, 11:7 czy 14:10, punktując głównie dzięki... błędom drużyny z województwa mazowieckiego. W oczy rzucały się przede wszystkim pomyłki w polu zagrywki. Największy udział w zniwelowaniu dystansu ponownie miała Mucha, a także Marharyta Azizova. Druga z wymienionych kilkukrotnie zaatakowała skutecznie po obronach koleżanek, w międzyczasie uderzyła bez litości z przechodzącej piłki i było już 18:16. Swoim podopiecznym pomógł także Grabowski przy stanie 19:19, słusznie biorąc challenge po rzekomo autowym zbiciu Muchy. Po weryfikacji sędziowie zmienili jednak decyzję. Radomianki nie tylko utrzymały przewagę do końca tej partii, ale jeszcze ją powiększyły.

ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio #11. Sezon życia. Anna Kiełbasińska z workiem medali

W trzeciej części to przyjezdne odwróciły sytuację na parkiecie, pomimo niekorzystnego rezultatu. Przegrywały już 10:13, jednak czujna postawa przy siatce, skuteczność Rasińskiej oraz świetna seria w polu serwisowym Natali Gajewskiej, która pojawiła się na boisku w poprzedniej partii, pozwoliły prowadzić ich ekipie 21:15. Takiej zaliczki zawodniczki Wojciecha Kurczyńskiego nie roztrwoniły.

Przeczytaj również: LSK. Renata Biała: Nie da się zmienić wszystkiego na raz

To było jednak wszystko, na co sobotniego wieczoru stać było wrocławianki. W czwartym, i jak się później okazało, ostatnim secie, podopieczne Grabowskiego postawiły kropkę nad "i". Bezlitośnie wykorzystywane kontry po podbiciach Agaty Witkowskiej i mała liczba błędów własnych nie pozostawiły złudzeń, która drużyna zasłużyła na zwycięstwo.

MVP meczu został wybrana Agata Witkowska, libero Radomki.

E.Leclerc Radomka Radom - #VolleyWrocław 3:1 (25:22, 25:21, 19:25, 25:19)

Radomka: Szpak, Azizowa, Bałuk, Mucha, Lazcano, Bałucka, Witkowska (libero) oraz Szczepańska-Pogoda, Biała, Zaborowska, Szpak, Bodasińska (libero).

#VolleyWrocław: Mras, Rasińska, Murek, Kasprzak, Gancarz, Fedorek, Dzikowicz (libero) oraz Kasprzak, Gajewska, Felak, Wers, Pancewicz (libero).

MVP: Agata Witkowska (E.Leclerc Radomka).

Źródło artykułu: