Debiut Wilfredo Leona w biało-czerwonych barwach był tematem numer jeden tego sezonu reprezentacyjnego. "Fifi", bo taką ksywkę otrzymał Kubańczyk w kadrze, został świetnie przyjęty przez kolegów w zespole.
- Złapaliśmy bardzo dobry kontakt. Dobrze jest się razem pośmiać. Mam nadzieję, że ta dobra atmosfera posłuży nam za rok - mówi Leon w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Kubańczyk bardzo sobie chwali współpracę z trenerem Vitalem Heynenem. Mówi, że w ostatnim czasie mocno poprawił element przyjęcia zagrywki. Teraz obaj będą pracować w zespole Sir Safety Conad Perugia.
ZOBACZ WIDEO Serie A. Lazio - Atalanta: genialny mecz w Rzymie! Nokaut i wielki powrót [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
- Cieszę się, że będziemy znów mieć możliwość współpracy. To dla mnie bardzo ważne, bo chciałbym dalej robić postępy, tak jak zrobiłem w tym sezonie kadrowym. Pewnie widzieliście w meczach reprezentacyjnych, że już lepiej radzę sobie z przyjęciem zagrywki - twierdzi Leon.
On za swoje występy w kadrze zebrał bardzo dobre recenzje. Chwalił go m.in. Tomasz Wójtowicz. Były reprezentant Polski mówił: "Wniósł bardzo dużo do zespołu".
Kubańczyk ma już dwa medale z reprezentacją Polski: brązowy na mistrzostwach Europy i srebrny na Pucharze Świata. Leon nie ukrywa, że czeka na złoto na IO w Tokio (turniej za rok).
- Teraz też czekam już na następny sezon. Skoro zacząłem od brązu ME, a w Pucharze Świata zdobyliśmy srebro, to w tym najważniejszym turnieju powinno być już złoto - przyznaje.
Czytaj także: Świetny Muzaj. Leon na swoim poziomie (oceny)
Czytaj także: "Mamy wielki zespół", czyli Twitter po triumfie Biało-Czerwonych
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)