Mistrzostwa Europy siatkarzy. Czarny koń poskromiony. Serbowie kolejnym półfinalistą

PAP / OLIVIER HOSLET / Na zdjęciu:  Reprezentacja Serbii
PAP / OLIVIER HOSLET / Na zdjęciu: Reprezentacja Serbii

W meczu 1/4 finału mistrzostw Europy siatkarzy, reprezentacje Ukrainy i Serbii stworzyły emocjonujące widowisko. Lepsi okazali się Serbowie, którzy wygrali 3:2 i w półfinale zagrają z Francuzami.

Reprezentacja Ukrainy już raz postarała się o niespodziankę w tym turnieju i w 1/8 finału odprawiła z kwitkiem Belgów. W meczu ćwierćfinałowym podopieczni Ugisa Krastinsa postanowili pójść za ciosem. Znów od samego początku pokazywali skuteczną siatkówkę, co dało im prowadzenie 16:14. Wprawdzie rywale odrobili straty, ale w końcówce znów ukraiński zespół znów odjechał. Pomogły błędy Serbów, a partię zakończyło skuteczne zagranie Jurija Semeniuka.

Ukraińcy kontynuowali swoją bezkompromisową postawę także w drugiej partii. Po skończonym przez Ołeha Płotnickiego ataku z drugiej linii, jego zespół prowadził 7:4. Serbowie próbowali odrobić straty, ale dystans między drużynami utrzymywał się. Przy stanie 21:17 wydawało się, że los seta jest przesądzony, ale wtedy swoją klasę pokazał Aleksandar Atanasijević. To w dużej mierze dzięki jego serwisowi podopieczni Slobodana Kovaca doprowadzili do remisu 21:21. Dodatkowo pomagali im rywale swoimi błędami. W rezultacie Plavi wygrali tę partię do 23.

Ta udana końcówka stanowiła punkt zwrotny w meczu. Ukraińcy w kolejnej odsłonie już nie prezentowali takiej dobrej gry, popełniali sporo błędów. A faworyci robili swoje. Po skutecznym bloku na Dmytro Wileckim prowadzili już 8:3. Ich rywale nie do końca stracili bojowego ducha, bo odrobili straty 17:17, ale końcówka zdecydowanie należała do siatkarzy z Bałkanów. Seta ponownie zakończył skutecznym zagraniem Uros Kovacević.

ZOBACZ WIDEO: Mistrzostwa Europy siatkarzy. Muzaj krytyczny wobec siebie. "Popełniam drobne błędy. Wiem, że mogę grać jeszcze lepiej"

Zespół prowadzony przez trenera Krastinsa w czwartej partii wrócił do gry. Zawodnicy opanowali swoje nerwy i zadawali kolejne ciosy. Po udanym ataku Dmytro Wileckiego prowadzili 14:10 i o przerwę poprosił Slobodan Kovać. Ale czas nie pomógł za bardzo jego ekipie. Siatkarze popełniali błędy, a Ukraińcy nakręcali się po kolejnych udanych akcjach. Partię zakończyła zepsuta zagrywka i o wyniku ćwierćfinałowego starcia musiał zadecydować tie-break.

Piąta odsłona meczu to był już koncert gry Serbów. Po kolejnym sprytnym zagraniu Urosa Kovacevicia prowadzili 5:1. A rywale mogli tylko bezradnie patrzeć na ich skuteczną grę. Ukraińcy popełniali proste błędy i po takim właśnie zagraniu tracili już pięć punktów 8:3. Nie udało im się odrobić tak dużych strat. Plavi wygrali decydującą partię i w półfinale zagrają z reprezentacją Francji.

Serbia - Ukraina 3:2 (21:25, 25:23, 25:22, 19:25, 15:9)

Serbia: Kovacević, Petrić, Jovović, Atanasijević, Podrascanin, Lisinac, Majstorovic (libero) oraz Ivović, Luburić, Okolić, Peković (libero)

Ukraina: Didenko, Płotnicki, Jereszczenko, Wilecki, Terjomenko, Semeniuk, Brova (libero) oraz Tomyn,

Czytaj też:
-> Mistrzostwa Europy siatkarzy. Waldemar Wspaniały krytycznie o działaniach CEV
-> Mistrzostwa Europy siatkarzy. Zamieszanie z biletami na mecz półfinałowy. Słoweńcy wystraszyli się polskiej inwazji

Komentarze (0)