Ankara, Łódź, Budapeszt i Bratysława w najbliższych dniach będą stolicami europejskiej siatkówki. To właśnie w tych czterech miastach w grupach walczyć będą najlepsze drużyny Starego Kontynentu. W piątek kibice będą mogli obejrzeć aż trzy spotkania, a w kolejnych dniach już po dwa.
Zaprezentują się więc wszystkie ekipy, dzięki czemu szybko poznamy ich możliwości i wtedy będzie można ocenić jeszcze lepiej siłę rażenia poszczególnych rywalek. Dla każdego zespołu niezwykle ważne będzie otwarcie mistrzostw, nie będzie tu więc miejsca na potknięcia.
Czytaj też: Mistrzostwa Europy siatkarek. Dominika Pawlik: To nie powtórka sprzed 10 lat. To nowy rozdział
W polskiej grupie na inaugurację Belgijki zagrają z Ukrainkami, faworytkami oczywiście są te pierwsze, ale to reprezentacja naszych zachodnich sąsiadów może okazać się "czarnym koniem" grupy B. Mieszanka młodości i doświadczenia z Olesią Rychliuk na czele na pewno będzie groźnym przeciwnikiem.
ZOBACZ WIDEO Tokio 2020. Dziennikarze WP SportoweFakty wskazali kluczowy element, który zadecydował o awansie. "Niby prosta rzecz"
Po zakończeniu tego spotkania na parkiet w Atlas Arenie wyjdą Włoszki i Portugalki, czyli teoretycznie najmocniejsza i najsłabsza ekipa grająca w Łodzi. Trudno mówić tu o jakimkolwiek innym wyniku niż triumf Italii.
Sporym atutem Słowenii, czyli pierwszego przeciwnika Biało-Czerwonych, jest fakt, że sztab szkoleniowy świetnie zna całą naszą kadrę. Trener Alessandro Chiappini świetnie orientuje się w polskich realiach, a do zespołu dobrał sobie statystyka Fabio Gabbana (pracował m.in. w Atomie Treflu Sopot, Proximie Kraków, PTPS-ie Piła), a także asystenta Mariusza Czerwińskiego. Ponadto w jego drużynie jest mająca epizod w LSK Monika Potokar.
Słowenia robi postępy, to nie ulega wątpliwości. Nadal jednak jest to rywal, dla którego Polki powinny być poza zasięgiem. Szczególnie w Atlas Arenie, gdzie wielka, kobieca siatkówka wraca po dziesięciu latach. Na pewno jest to też miejsce odpowiednie, bo to właśnie Łódź jest stolicą kobiecego volleya, drużyny z tego miasta wywalczyły w ostatnim sezonie złoty i srebrny medal w rozgrywkach Ligi Siatkówki Kobiet.
- Na pewno to była jedna z piękniejszych chwil, kiedy we Wrocławiu cała hala, stojąc, śpiewała "Mazurka Dąbrowskiego". Dla naszej reprezentacji to rzadki widok i rzadkie uczucie, chociaż wierzę, że teraz będzie to już regularne. Mam nadzieję, że kiedyś dorównamy chłopakom pod względem frekwencji na meczach, bo to jest jedna z rzeczy, których im zazdrościmy - powiedziała tuż przed turniejem Martyna Grajber. Mecz ze Słowenią będzie dobrym przetarciem przed kolejnymi wyzwaniami.
Terminarz I dnia Mistrzostw Europy 2019 siatkarek - piątek, 23 sierpnia:
Grupa A (Ankara):
Francja - Bułgaria godz. 14.30
Serbia - Finlandia godz. 17.00
Grupa B (Łódź):
Włochy - Portugalia godz. 17.30
Grupa C (Budapeszt):
Chorwacja - Azerbejdżan godz. 15.00
Holandia - Rumunia godz. 17.30
Grupa D (Bratysława):
Szwajcaria - Niemcy godz. 14.30
Słowacja - Hiszpania godz. 20.00
Mistrzostwa Europy siatkarek. Bilety na mecze Polek nadal w sprzedaży (terminarz)
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)