W pierwszym spotkaniu Jastrzębski Węgiel prowadził już 2:0, ale ostatecznie musiał walczyć przez pięć setów i dopiero w tie-breaku pokonał PGE Skrę Bełchatów. Do awansu do półfinału drużyna Roberto Santillego potrzebowała już tylko jednej wygranej i miała ku temu dwie szanse. Drużyna Roberto Piazzy nie mogła już pozwolić sobie na margines błędu, bo grała o wszystko.
Ostatecznie jednak Julien Lyneel znalazł się w wyjściowym składzie sobotniego spotkania i świetnie je rozpoczął, pokazując, jak ważnym jest ogniwem zespołu. Jastrzębianie grali spokojnie, ale też konsekwentnie, grając to, co było dobre w premierowym meczu.
Pewny na prawym skrzydle był Dawid Konarski, Lukas Kampa dobrze rozdzielał piłki. PGE Skra Bełchatów za to nie wystrzegała się błędów, miała kłopoty z przyjęciem i kończeniem ataków. Choć pod koniec zaczęła sobie radzić już nieco lepiej, było za późno na odrobienie kilkupunktowej straty.
Co czeka polskich siatkarzy w 2019 roku? "Najważniejsze będą kwalifikacje do igrzysk"
Czytaj też:
-> Mariusz Sordyl odniósł sukces w tureckim gigancie. "W Fenerbahce nie ma i nie może być problemów organizacyjnych"
-> Roberto Piazza: W sobotę szykujemy się na wojnę
Drugą partię rozpoczął fatalny błąd Kacpra Piechockiego w przyjęciu. Początkowo gra toczyła się punkt za punkt, ale znów wystarczyła drobna pomyłka w ataku, szczęście w polu zagrywki jastrzębian i piłka, która spadła po taśmie, dzięki czemu przewaga gości zaczęła rosnąć.
Absolutnie nic nie wychodziło w tym dniu Mariuszowi Wlazłemu, jastrzębianie bardzo pilnowali środka, więc niewiele opcji pozostawało Grzegorzowi Łomaczowi. Nic nie była w stanie zrobić PGE Skra, by nawiązać walkę z rywalem.
Trzecią odsłonę, która była decydującą o sezonie dla bełchatowian, na boisku rozpoczął Renee Teppan, a chwilę później pojawił się również Robert Milczarek w miejsce Kacpra Piechockiego. Mecz w końcu się wyrównał, obie ekipy zaczęły wymieniać ciosy. Jastrzębski Węgiel uruchomił jednak w końcówce zagrywkę i to wystarczyło, żeby pokonać PGE Skrę po raz czwarty w tym sezonie i tym samym awansować do półfinału.
PGE Skra Bełchatów - Jastrzębski Węgiel 0:3 (20:25, 15:25, 21:25)
PGE Skra: Łomacz, Wlazły, Kochanowski, Kłos, Ebadipour, Szalpuk, Piechocki (libero) oraz Teppan, Droszyński, Orczyk, Milczarek (libero).
Jastrzębski Węgiel: Kampa, Konarski, Gunia, Kosok, Lyneel, Fromm, Popiwczak (libero) oraz Rusek.
MVP: Kosok (JW).
Stan rywalizacji (do dwóch zwycięstw): 2-0 dla Jastrzębskiego Węgla.