- Dziękuję Bogu za to, że dał mi zdrowie, abym mógł robić to, co kocham. Jestem szczęśliwy, ale nie mogę powstrzymać się od skrytykowania organizacji, które kontrolują światową siatkówkę. To był niezwykle stresujący rok z niezliczonymi podróżami, meczami i turniejami. Od klubu do reprezentacji i na odwrót. Wyjątkowe dni, takie jak Boże Narodzenie, spędziliśmy na podróżach i treningach. Ilość kontuzji wzrasta, a to nie jest dobre dla nikogo. FIVB, CEV, Lega Volley, CBV i inni muszą zrozumieć, że jesteśmy ludźmi i potrzebujemy kalendarza, który uwzględni nasze zdrowie, a nie tylko zagadnienia biznesowe czy zyski. To sportowcy tworzą widowisko. Musimy się zjednoczyć, aby zmienić ten system! - napisał na swoim instagramowym profilu Bruno Rezende.
Swoje poparcie pod wpisem rozgrywającego reprezentacji Brazylii wyraziło wiele siatkarskich gwiazd, jak między innymi: Adenizia Da Silva, Joanna Wołosz, Caterina Chiara Bosetti, Helena Havelkova, Simone Giannelli, Iwan Zajcew i Nalbert Tavares Bitencourt.
Temat przeładowanego do granic możliwości kalendarza, już wcześniej poruszał Michał Kubiak. Kapitan reprezentacji Polski w wywiadzie dla naszego portalu również zauważył, że władze siatkówki ustalając terminy turniejów, nie biorą pod uwagę zdrowia zawodników.
- Kolejny raz między sezonami rozmawiamy na ten sam temat: Czy nie gramy za dużo, czy nie odbywa się zbyt wiele turniejów? Pojawiają się obietnice, że grania będzie mniej, a czasu na odpoczynek więcej, ale nic się nie zmienia. Nasuwa się jedno stwierdzenie - że my zawodnicy mamy, za przeproszeniem, wielkie gie do powiedzenia, a z naszym zdrowiem nikt się nie liczy - powiedział doświadczony przyjmujący.
Co czeka polskich siatkarzy w 2019 roku? "Najważniejsze będą kwalifikacje do igrzysk"