Przed ostatnim meczem w Bari wiadomo było, że Serbowie i Rosjanie zagrają co najwyżej o drugie miejsce w grupie C, bo pierwsze było zarezerwowane dla niepokonanej kadry USA. Gdyby wygrała Rosja, dostałaby się ona w kolejnej fazie mistrzostw do grupy H (Warna), gdzie czekali na nią Argentyńczycy. Triumf Serbii oznaczał, że to oni lecieliby do Warny, a Rosjanie trafiliby do grupy E (Assago) z niewygodnymi dla każdego rywala Włochami oraz Finlandią.
Stawka była nie bez znaczenia, dlatego obie ekipy śmiało ruszyły do ofensywy i zaczęły od "grzmotów", początkowo tych w ataku, potem do gry wkroczył Marko Ivović i jego zbijający z nóg serwis (8:10). Widać było, że gra Rosja zyskuje sporo przy Siergieju Grankinie, który we wcześniejszych spotkania siatkarskiego mundialu był jedynie rezerwowym Aleksandra Butki. Gracze z Bałkanów byli jednak bardzo groźni w polu serwisowym, czekali na błędy rywala i doczekali się ich. Po dwóch nieudanych zagraniach Dmitrija Wołkowa było po 17, a po kolejnym śmiałym uderzeniu Aleksandara Atanasijevicia Serbia prowadziła 21:19. Nieustanna presja na przyjęcie Jegora Kliuki przyniosła efekt w postaci pomyślnego otwarcia wyniku.
Rosjanie nie dawali po sobie poznać jakiejkolwiek trwogi i spokojnie punktowali od startu kolejnej partii (4:6 po asie Dmitrija Muserskiego). W zespole Siergieja Szlapnikowa wyróżniali się środkowi, zaś po stronie bałkańskiej szalał Atanasijević, wspierany silnie przez Ivovicia. To właśnie były przyjmujący klubu z Rzeszowa zatrzymał dwa razy z rzędu Kliukę (15:16) i zasiał niepokój w obozie przeciwnika. Na tyle skutecznie, że do rozstrzygnięcia nieustającej wymiany ognia potrzeba było gry na przewagi, w której minimalnie lepsi okazali się gracze Rosji. Nie zabrakło kontrowersji, bo sędzia nie wychwycił podczas wideoweryfikacji, że Iljas Kurkajew przy ataku z drugiej piłki dotknął górnej taśmy. Ta decyzja mocno rozczarowała Atanasijevicia i Kovacevicia, którzy niemal wychodzili z siebie w decydujących wymianach.
Podrażnieni siatkarze Nikoli Grbicia postawili na grę pozbawioną fajerwerków, dość "brudną", ale przynosiła ona efekty. Do tego po asie Atanasijevicia Sborna wydawała się znów stłamszona (12:8), co było widać zwłaszcza po Maksimie Michajłowie. Serbia nie wypuściła okazji z rąk i spokojnie dokończyła tę odsłonę meczu na swoją korzyść (25:17), niezmiennie nękając rosyjskich przyjmujących zagrywkami. Mistrzów Europy starali się przebudzić Kliuka i Wołkow, co pomogło w lepszym rozpoczęciu partii numer cztery. Do tego doszedł w końcu serwis (nie zawsze piorunujący, ale efektywny) i Rosja prowadziła 13:7. Sytuację Serbów poprawił znacznie wyciągnięty z kwadratu rezerwowych Drazen Luburić, a po asach Srećko Lisinaca znów zrobiło się ekscytująco.
ZOBACZ WIDEO MŚ 2018. Szalpuk nie musiał denerwować gwiazdy Iranu. "Ktoś inny się tym zajął"
Rosja uspokoiła grę po punktowej zagrywce Michajłowa i nie dała się zaskoczyć Kovaceviciowi, dzięki czemu doprowadziła do piątego seta. W nim Sborna zaczęła od trzech szybkich punktów i maksymalnego wykorzystania potencjału Kliuki. Ale musiała ona mieć się na baczności, bo Serbowie nie oszczędzali się w polu zagrywki (5:8), zwłaszcza Ivović, który zmniejszył straty do jednego punktu. Chwilę później po obronie Petara Krsmanovicia i akcji Atanasijevicia było po 11, a Lisinac przybliżył swoją ekipę do wygranej ustrzeleniem Kliuki serwisem. Jakby tego było mało, za linią 9. metra pojawił się Atanasijević i powtórzył wyczyn innego byłego gracza bełchatowskiej Skry. Rozbici Rosjanie nie dowierzali z wynik widniejący na tablicy, a ich oponenci tańczyli z radości. Stało się jasne, że to Serbia zagra w grupie z Polską, Francją i Argentyną.
Serbia - Rosja 3:2 (25:21, 26:24, 25:17, 22:25, 15:12)
Serbia: Atanasijević, Ivović, Kovacević U., Podrascnanin, Jovović, Lisinać, Rosić (libero) oraz Luburić, Katić, Krsmanović, Kostić
Rosja: Grankin, Michajłow, Muserski, Wołkow, Kliuka, Kurkajew, Werbow (libero) oraz Poletajew, Butko, Bierieżko
Tabela:
Miejsce | Zespół | Mecze | Z-P | Sety | Punkty |
---|---|---|---|---|---|
1. | USA | 5 | 5-0 | 15:5 | 13 |
2. | Serbia | 5 | 4-1 | 14:7 | 12 |
3. | Rosja | 5 | 3-2 | 12:6 | 10 |
4. | Australia | 5 | 2-3 | 9:11 | 7 |
5. | Kamerun | 5 | 1-4 | 4:12 | 3 |
6. | Tunezja | 5 | 0-5 | 2:15 | 0 |
Mecze Polaków na Mistrzostwach Świata można obejrzeć na żywo również w Internecie i na urządzeniach mobilnych za DARMO na kanale TVP 1, na platformie WP Pilot