Ukraińcy postawili opór. Pięciosetowa bitwa Skry

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski

PGE GiEK Skra Bełchatów pokonała Barkom Każany Lwów w meczu 26. kolejki. O końcowym triumfie faworyta, który przyjechał walczyć o punkty w Tarnowie, zadecydował tie-break.

26. kolejka PlusLigi przyniosła zacięty pojedynek między Barkomem Każany Lwów a PGE GiEK Skrą Bełchatów. Mecz zakończył się zwycięstwem gości 3:2, mimo że gospodarze prowadzili już 2:1. W tie-breaku przyjezdni zwyciężyli do 11.

Pierwszy set zakończył się zwycięstwem Barkomu 25:23, ale Skra szybko odpowiedziała, wygrywając drugą partię 25:21. Po trzeciej odsłonie tej rywalizacji z przodu byli miejscowi za sprawą triumfu 25:23.

Zacięta była również czwarta partia, która także zakończyła się wynikiem 25:23, lecz na korzyść przyjezdnych. Wobec tego doszło do rywalizacji w tie-breaku.

Decydujący set rozpoczął się od prowadzenia Barkomu. Jednak w momencie, gdy Skra odskoczyła, kontrolowała boiskowe wydarzenia. Skuteczna gra Amina Esmaeilnezhada i Bartłomieja Lemańskiego sprawiła, że goście cieszyli się z dwóch punktów.

Mimo wszystko gospodarze mają powody do zadowolenia, bo zdobyli cenny punkt do ligowej tabeli. Barkom walczy o utrzymanie, zajmując obecnie 14. miejsce. Ukraiński klub ma już tylko cztery kolejki, by dogonić PSG Stal Nysę, do której traci pięć "oczek".

PlusLiga, 26. kolejka:

Barkom Każany Lwów - PGE GiEK Skra Bełchatów 2:3 (25:23, 21:25, 25:23, 23:25, 11:15)

ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak przyszedł do poprawczaka. Straszne, jak zareagował jeden z chłopców

Komentarze (1)
avatar
Rzeczycak
2 h temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To co grał w 1 secie Pan Peric to dramat, podobnie mało skuteczny Amin, więc i męka uzasadniona…, Barkom to super poukładany zespół, przegrywał dużo wyrównanych meczów, z każdym może wygrać a g Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści