Po wygranym piątkowym starciu z reprezentacją Rosji, siatkarze z Brazylii siedli na laurach i nieco zlekceważyli zawsze groźnych Irańczyków. Podczas drugiego dnia turnieju w Ufa podopieczni Renana Dal Zotto mocno otworzyli spotkanie z Iranem wygrywając premierową odsłonę do 17. Jednakże wraz z rozwojem boiskowych wydarzeń, w efekcie których Canarinhos przegrali zaciętą końcówkę drugiego seta, stanęli ze swoją grą.
Choć mistrzowie olimpijscy lepiej radzili sobie w ofensywie oraz zagrywce, Irańczycy o wiele lepiej spisywali się w bloku. Nie mieli zbyt dużych problemów z rozczytaniem zamiarów Williama Arjony. Ostatecznie Persi prowadzeni przez Mir Saeida Marouflakraniego nie byli w stanie odnieść niespodziewanego zwycięstwa, jednak niewiele im brakowało. Doprowadzili do tie-breaka, w którym mimo gonienia Brazylijczyków i odrobienia trzypunktowej straty w końcówce, przegrali do 13.
Najjaśniejszymi postaciami brazylijsko-irańskiej rywalizacji byli: Douglas Souza da Silva - zdobywca 22 "oczek" dla Canarinhos oraz Saber Kazemi, który zanotował na swoim koncie 15 punktów. Z kolei grający na co dzień w PGE Skrze Bełchatów Milad Ebadipour w drugim i trzecim secie wchodził na zmiany, jednak od czwartej partii irański trener postawił na niego od samego początku. Łącznie zapunktował 8 razy.
45-minut po ostatnim gwizdku na placu boju w Ufie zameldowali się Rosjanie z Chińczykami. Podobnie jak podczas pierwszego meczu, faworyci nie mieli łatwej przeprawy. Po raz kolejny gospodarze zaprezentowali swoją słabość w stosunku do azjatyckich zespołów. Ich wysoki blok jedynie ułatwiał sprawę rywalowi notorycznie obijającemu ręce. Stąd sposobem mistrzów Europy na zwycięstwo była zdwojona siła w ofensywie. Prym w niej wiódł Anton Karpuchow, zdobywca aż 21 punktów. Mając jego wsparcie na skrzydłach Rosjanie wygrali za trzy punkty, jednak pierwszego i drugiego seta na "styk", a trzeciego na przewagi 31:29.
Liga Narodów, grupa 11 (Ufa):
Iran - Brazylia 2:3 (17:25, 25:23, 19:25, 25:21, 13:15)
Iran: Marouf, Ghaemi, Gholami, Kazemi, Sharifi, Toukhteh, Hazratpourtalatappeh (libero) oraz Ebadipour, Shafiei, Mirzajanpour.
Brazylia: William, Wallace, Mauricio, D. Souza, Saatkamp, Borges, Murilo (libero) oraz A. Souza, Almeida, Bruno, Ferreira, Isac.
Rosja - Chiny 3:0 (25:23, 25:23, 31:29)
Rosja
: Karpuchow, Kliuka, Szkuljawiczus, Muserski, Własow, Kobzar, Kabeszow (libero) oraz Sokołow (libero), Filipov, Kowalew
Chiny: Jingyin Zhang, Chuan Jiang, Haixiang Du, Shuhan Rao, Longhai Chen, Tianyi Mao, Jiahua Tong (libero) oraz Ruantong Miao.
# | Drużyna | Pkt | M | Z | P | Sety |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | Francja | 35 | 15 | 12 | 3 | 38:16 |
2 | Rosja | 34 | 15 | 11 | 4 | 36:14 |
3 | USA | 33 | 15 | 11 | 4 | 37:19 |
4 | Brazylia | 30 | 15 | 10 | 5 | 34:21 |
5 | Serbia | 29 | 15 | 11 | 4 | 33:24 |
6 | Polska | 29 | 15 | 10 | 5 | 32:19 |
7 | Kanada | 25 | 15 | 8 | 7 | 29:24 |
8 | Włochy | 24 | 15 | 8 | 7 | 30:28 |
9 | Niemcy | 23 | 15 | 7 | 8 | 29:30 |
10 | Iran | 21 | 15 | 7 | 8 | 29:30 |
11 | Bułgaria | 17 | 15 | 6 | 9 | 26:34 |
12 | Japonia | 15 | 15 | 6 | 9 | 23:37 |
13 | Australia | 15 | 15 | 5 | 10 | 21:35 |
14 | Argentyna | 15 | 15 | 4 | 11 | 23:34 |
15 | Chiny | 9 | 15 | 3 | 12 | 15:39 |
16 | Korea Południowa | 6 | 15 | 1 | 14 | 11:42 |
ZOBACZ WIDEO MŚ 2018. Jakub Błaszczykowski dla WP SportoweFakty: Nie mogłem wstać z łóżka bez tabletek. Nie myślałem nawet o treningu