Liga Mistrzyń: Chemik Police podrażnił giganta. Później nastąpił odwet

WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: siatkarki Chemika Police
WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: siatkarki Chemika Police

Chemik Police przegrał 1:3 z Dynamem Kazań w 5. kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzyń. Nie przestraszył się giganta, wygrał seta, ale na więcej nie było go stać.

Policzanki wybrały się w najdłuższą podróż w sezonie bez Katarzyny Zaroślińskiej-Król. Najlepsza punktująca zespołu w Lidze Siatkówki Kobiet jest kontuzjowana i nie mogła pomóc w drugim meczu pucharowym z rzędu. Zastąpiła ją w ataku Malwina Smarzek, więc na przyjęciu zostały Natalia Mędrzyk oraz Bianka Busa. Trener Piotr Matela stawia na rozgrywającą Sladjanę Mirković kosztem Izabeli Bełcik. Tak było w poprzednim meczu z Pałacem Bydgoszcz i tak było w Kazaniu.

Chemik miał przewagę 5:4 w pierwszym secie, czyli wyszedł na prowadzenie jakąś godzinę wcześniej niż w poprzednim meczu z Dynamem. W tym momencie gospodynie przerwały policki karnawał i zdobyły cztery punkty z rzędu. To za mało, żeby zgasić duch walki w Chemiczkach. Ich liderką była Smarzek, która do wysokiej skuteczności w ataku dokładała bloki. Przy serii zagrywek Natalii Mędrzyk mistrz Polski odzyskał prowadzenie 18:17. W walce na przewagi pokonał giganta 26:24, a 18 punktów w rundzie zdobył atakiem.

Dynamo przegrało pierwszego seta w Lidze Mistrzyń i piątego w ostatnich 27 meczach. Było to dla niego wydarzenie nietuzinkowe. Trener gospodyń zaczął się czerwienić oraz denerwować.

W drugim secie z Riszata Giljazutdinowa zaczęło schodzić ciśnienie, ponieważ Dynamo przejęło kontrolę nad wydarzeniami i zwyciężyło 25:16. Przy prowadzeniu rywalek 18:12 Matela powiedział krótko "oddajemy pole na boisku". Rosjanki uruchomiły atuty, o których mówiła przed meczem Stefana Veljković, czyli blok i atak na wysokiej piłce.

Trzeci set rozpoczął się tak jak zakończył drugi, czyli szturmem Dynama. Na starcie prowadziło 7:0 i choć bliżej finiszu zdenerwowało się topniejącą zaliczką, to wygrało 25:23 i wyszło na prowadzenie 2:1 w partiach. Zdecydowanie mniej niż na początku konfrontacji miała do powiedzenia pod siatką Smarzek, więc swój epizod zaliczyła Alex Holston. Matela zobaczył w akcji też inne zmienniczki Katarzynę Gajgał-Anioł oraz Izabelę Bełcik.

Bełcik została na start czwartej rundy. Prowadzenie Chemika 6:3 było jego najwyższym w konfrontacji. Na horyzoncie pojawiła się szansa na doprowadzenie do tie-breaka. Szybko zaszła ona mgłą. Kolejne pięć akcji padło łupem Dynama i dało do zrozumienia Chemiczkom, że kilka odważnych zrywów to za mało na zapunktowanie w jaskini lwa. Gospodynie wygrały ostatniego seta 25:14.

W grupie C zostało coraz mniej znaków zapytania. Pierwsza lokata i awans przypadły bezdyskusyjnie najlepszemu Dynamu. O drugie miejsce Chemik zagra bezpośrednio z Vizurą Ruma, która we wtorek zwyciężyła 3:0 z ostatnią w tabeli Maritzą Płowdiw. Na odpowiedź, czy policzanki zachowały szansę na wejście do najlepszej szóstki Ligi Mistrzyń, trzeba poczekać.

Dynamo Kazań - Chemik Police 3:1 (24:26, 25:16, 25:23, 25:14)

Dynamo: Korolewa, Woronkowa, Startsewa, Mammadowa, Wasiliewa, Samoiłenko, Ułanowa (libero) oraz Kotikowa, Ezhowa, Filisztinskaia

Chemik: Mirković, Mędrzyk, Busa, Veljković, Simeonowa, Smarzek, Krzos (libero) oraz Bełcik, Gajgał-Anioł, Holston

Tabela grupy C:

MeczePunktySety
1. Dynamo Kazań 5 15 15:1
2. Chemik Police 5 8 10:8
3. Vizura Ruma 5 6 6:10
4. Maritza Płowdiw 5 1 3:15

ZOBACZ WIDEO Vital Heynen: Już dziś nie zgadzam się z prezesem. On widzi problemy, ja możliwości

Źródło artykułu: