We wtorek wieczorem w Hali Torwar warszawianie staną przed okazją na wywalczenie trzeciej wygranej w sezonie, a drugiej na własnym terenie. Ostatniego meczu jednak nie będą wspominać najlepiej, bo pojechali do Będzina z zamiarem wywalczenia kompletu punktów, a wrócili tylko z jednym. A mieli szansę na więcej, bo prowadzili w setach 2:1. Jednak znowu okazało się, że nie do końca potrafią utrzymać równy poziom gry przez cały mecz. W rezultacie przegrali z MKS-em Będzin 2:3.
Jednak trzeba przyznać, że chociaż stołeczni wygrali tylko dwa mecze, to w tych pozostałych też punktowali. Ich aktualny dorobek wynosi obecnie osiem oczek i dzięki temu zajmują czwarte miejsce w tabeli. To o trzy lepiej niż ich kolejny rywal, Espadon Szczecin.
Szczecinianie mają taki sam bilans jak warszawianie, ale jeden mecz przegrali bez zdobyczy punktowej, stąd uzbierali w sumie sześć punktów. Na początku sezonu musieli uznać wyższość Indykpolu AZS Olsztyn, ale w trzech kolejnych potyczkach za każdym razem powiększali swój dorobek. Przegrali 2:3 z Cuprum Lubin, potem ugrali komplet punktów z Cerrad Czarni Radom.
W ostatniej kolejce podopieczni Michała Gogola podejmowali u siebie Łuczniczkę Bydgoszcz. Zaczęli źle to spotkanie, przegrywając pierwsza partię do 14. Jednak potem potrafili poprawić swoją grę i wygrali 3:2. Bardzo dobrą zmianę dał Bartłomiej Kluth, który w tym sezonie pozostawał do tej pory w cieniu Mateusza Malinowskiego.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: wpadli w szał. Bijatyka podczas walki bokserów
[color=#000000]
[/color]
- Nie widzę przeszkód, żeby zapunktować czwarty raz z rzędu w Warszawie. Celem jest zwycięstwo. Nigdy nie stawiam sobie niższego, bo wygrywanie jest istotą każdego sportu - powiedział atakujący po ostatniej wygranej. Czy szczecinianie podtrzymają swoją dobrą passę? A może podopieczni Stephane'a Antigi wywiążą się ze swojej roli faworyta? Dowiemy się wszystkiego we wtorek wieczorem.
ONICO Warszawa - Espadon Szczecin/ 17.10.2017 (wtorek), godz. 19:00