Tydzień później niż większość ekip PlusLigi, do rywalizacji o punkty przystąpią siatkarze PGE Skry Bełchatów. Pierwotnie podopieczni Roberto Piazzy mieli zmierzyć się w 1. kolejce sezonu z Treflem Gdańsk, w 2. natomiast z Aluronem Virtu Wartą Zawiercie. Oba pojedynki zostały jednak przełożone. W efekcie inauguracja rozgrywek, w przypadku wicemistrza Polski, przypadła na 8 października, w konfrontacji z Jastrzębskim Węglem.
- Na początek mamy bardzo trudnych przeciwników - Jastrzębski Węgiel oraz Asseco Resovię Rzeszów. Także zaczynamy z górnej półki - przyznał Karol Kłos na łamach oficjalnej strony klubowej.
Zdaniem doświadczonego środkowego, najbliżsi przeciwnicy bełchatowian należą do grona faworytów rozgrywek. Dla wicemistrzów Polski będzie to doskonała okazja do sprawdzenia formy na starcie sezonu.
- Jest kilka drużyn, które będą się z pewnością biły o najwyższe cele i to cieszy, bo dzięki temu PlusLiga idzie w dobrym kierunku. Myślę, że w tym gronie powinny znaleźć się Trefl Gdańsk, Jastrzębski Węgiel, Asseco Resovia, ONICO Warszawa i ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - uważa środkowy PGE Skry.
ZOBACZ WIDEO: Dariusz Tuzimek: Robert Lewandowski to piłkarz wszechczasów. Mamy herosa!
Opinię klubowego kolegi popiera Mariusz Wlazły, który uważa, że obok wyżej wymienionych zespołów, w PlusLidze mogą pojawić się ekipy, które pokrzyżują szyki faworytom.
- Zespoły przystępujące do rozgrywek mają swoje cele. Każdy z czołówki chce wygrywać. Nasza liga jest coraz bardziej wyrównana i wiadomo, że punkty można tracić niekoniecznie z najlepszymi. Na to musimy się uczulić i koncentrować także na meczach z niekoniecznie najlepszymi zespołami - uważa były atakujący reprezentacji Polski.
Spotkanie PGE Skry Bełchatów z Jastrzębskim Węglem zaplanowano na niedzielę, 8 października 2017, godz. 12.30.