W drugim meczu grupy E, rozgrywającej swoje mecze w Brnie, reprezentacja Polski juniorów pokonała 3:0 drużynę z Kuby. Pomimo dwóch zwycięstw na koncie, nasi siatkarze nie mogą być jednak jeszcze pewni awansu do półfinału. - Może zdarzyć się tak, że jeżeli inne mecze w grupie ułożą się na naszą niekorzyść, to przegrywając w czwartek, możemy wypaść poza czwórkę, mimo że wygraliśmy dwa mecze - tłumaczył po wygranej Jakub Kochanowski.
Kapitan naszej reprezentacji zdaje sobie sprawę, że od walki o medale polski zespół dzieli niewiele, ale zdecydowanie tonował nastroje po kolejnym zwycięstwie. - Nie uważamy, że jesteśmy już w czwórce. Skupiamy się już powoli na meczu z Iranem. Musimy zrobić wszystko, żeby wygrać. Mamy zamiar wyjść z pierwszego miejsca w grupie - zadeklarował.
Spotkanie z drużyną narodową Kuby było zupełnie innym niż rozegrany dzień wcześniej mecz z Chińczykami. - Te dwa mecze zaczęły się w identyczny sposób, my narzuciliśmy swoją grę i wygraliśmy pierwszego seta bardzo gładko, z tym, że z Chinami popełniliśmy ten błąd, że daliśmy sobie odebrać koncentrację i agresję, z której słyniemy. To spowodowało, że grało nam się bardzo trudno - przyznał.
- W meczu z Kubą wyciągnęliśmy już wnioski z poprzedniego dnia i utrzymaliśmy koncentrację na najwyższym poziomie, co się potem przełożyło na boisko i graliśmy bardzo dobrze cały czas - analizował przebieg boiskowych wydarzeń środkowy polskiego zespołu.
ZOBACZ WIDEO Getafe wraca do Primera Division. Zobacz skrót meczu z CD Tenerife (WIDEO)[ZDJĘCIA ELEVEN]
Drużyna z Karaibów słynie z siłowej siatkówki i maksymalnego wykorzystywania swoich warunków fizycznych. Rywale próbowali narzucić swój styl gry, ale Polacy szybko znaleźli na nich sposób i praktycznie przez cały czas kontrolowali przebieg spotkania. - Kubańczycy są bardzo żywiołowi. Oni grają właściwie wykorzystując dwa elementy, mocny atak z wysokiej piłki i pierwszą akcję, niezależnie od tego jakie mają przyjęcie i gdzie jest wystawiona piłka. Cały czas strzelają wysoko i mocno, to jest ich sposób na grę, a najlepszym lekarstwem na to jest dobra zagrywka i dobry blok. My w tym spotkaniu obydwa te elementy mieliśmy - podsumował Jakub Kochanowski.
W ostatnim meczu grupowym Biało-Czerwoni zmierzą się z reprezentacją Iranu. Już jeden set da Polakom awans do czołowej czwórki turnieju. Nasi siatkarze zamierzają jednak walczyć o całą pulę. - Bardzo dobrze znamy tę drużynę. Jest to na tyle specyficzny zespół, że zawsze grając przeciwko nim dokładamy sobie dodatkową motywację. Tak też będzie tym razem. Mam nadzieję, że też zagramy bardzo dobre spotkanie - zakończył swoją wypowiedź kapitan reprezentacji Polski.