Enea PTPS - Pałac: pilanki chcą postawić kropkę nad "i"

WP SportoweFakty / Justyna Serafin
WP SportoweFakty / Justyna Serafin

W piątek 7 kwietnia siatkarki Enea PTPS i Pałacu zakończą swój sezon 2017/2018. O 18:00 rozpocznie się spotkanie, w którym pilanki, u siebie, chcą przypieczętować 11. miejsce w Orlen Lidze. Do zrealizowania celu potrzebują dwóch wygranych setów.

Rywalizacja o 11. lokatę w Orlen Lidze składa się z dwumeczu. W przypadku równej ilości punktów meczowych zwycięzca zmagań wyłaniany jest w złotym secie, granym do 15 punktów.

Po pierwszym spotkaniu, rozegranym w poniedziałkowe późne popołudnie w Łuczniczce, zdecydowanie bliżej 11. miejsca w rozgrywkach są siatkarki Enea PTPS Piła. Podopieczne Jacka Pasińskiego wygrały na wyjeździe 3:1. Tym samym do wygrania dwumeczu potrzebują triumfu tylko w dwóch setach na własnym terenie. Jeśli nawet pilanki przegrają rewanżowe spotkanie 0:3 bądź 1:3, to otrzymają jeszcze drugą szansę na zajęcie 11. pozycji, czyli złoty set.

W poniedziałek drużyna z Wielkopolski słabo rozpoczęła mecz, bowiem przegrała premierową odsłonę meczu do 16. Od drugiej partii przyjezdne przejęły jednak kontrolę nad wydarzeniami na boisku i wygrały 3:1. Kluczem do zwycięstwa gości była świetna gra skrzydłowych, zwłaszcza Agaty Babicz i Anity Kwiatkowskiej, które łącznie zdobył 33 punkty.

ZOBACZ WIDEO Mateusz Skwierawski: Nie róbmy z Bońka Janusza Korwin-Mikkego

Przekonujące zwycięstwo pilanek w Łuczniczce można rozpatrywać w kategoriach małego zaskoczenia. Co prawda w rundzie zasadniczej PTPS zajął 11., a Pałac 12. lokatę, ale dwukrotnie zarówno u siebie (1:3) jak i na wyjeździe (0:3) drużyna z Piły przegrała z bydgoszczankami. W najważniejszym jednak momencie, gdy przyszło do rywalizacji w fazie play-off, górą był zespół Enea PTPS.

Po ostatnim gwizdku sędziego w Łuczniczce Adam Grabowski, szkoleniowiec Pałacu, w rozmowie z dziennikarzami prosił jednak, by jeszcze całkowicie nie skreślać jego zespołu. Co prawda to pilanki są znacznie bliżej 11. lokaty, ale bydgoszczanki - nawet osłabione brakiem atakującej Magdy Jagodzińskiej - stać na to, by odrobić straty z pierwszego meczu i doprowadzić do złotego seta.

Czy tak rzeczywiście się stanie? Czy jednak emocje w Pile skończą się już po dwóch pierwszych setach, wygranych przez miejscowe? Odpowiedź poznamy w późne piątkowe popołudnie.

Enea PTPS Piła - Pałac Bydgoszcz / 07.04.2017 (piątek), godz. 18:00

Źródło artykułu: