Eczacibasi miało do skompletowania szóste zwycięstwo w grupie Ligi Mistrzyń. Drużyna z Turcji nie straciła ani punktu w pięciu wcześniejszych kolejkach, a przegrała tylko seta w poprzednim meczu przeciwko TENT-owi Obrenovac. W tej samej grupie rywalizował jeszcze SSC Palmberg Schwerin. Eczacibasi było od początku faworytem i spektakularnie awansowało do ćwierćfinału.
W środę przeciwnikiem siatkarek ze Stambułu było Levallois Paris Saint Cloud. Dla odmiany, francuska drużyna nie wygrała ani razu w grupie. Jej skromny łup to dwa punkty wywalczone w zakończonych tie-breakami rewanżach. W pierwszym w historii, rozegranym w listopadzie meczu, Eczacibasi wygrało 3:0, chociaż napotkało na mały opór Levallois.
Trenerem faworytek jest znany z polskich hal Ferhat Akbas, który wypływał na szerokie wody jako szkoleniowiec Lotto Chemika Police. Z kolei siatkarką zespołu z Paryża jest Natalia Murek. Nie zabrakło jej w podstawowym składzie.
ZOBACZ WIDEO: Absurdalna sytuacja w amatorskiej lidze. Najbardziej groteskowe pudło roku
Na boisku Eczacibasi zniszczyło przeciwniczki. Konfrontacja była krótka i jednostronna, a zakończyła się wynikiem 3:0. Przyjezdne co prawda stawiały mocniejszy opór, im dłużej trwał mecz, ale nie były w stanie przebić się przez granicę 20 punktów w ani jednym secie. Najwięcej punktów dla zwyciężczyń zdobyły Tijana Bosković, Yaprak Erkek i Dana Rettke.
Natalia Murek zdobyła cztery punkty i wszystkie atakiem. Miała w tym elemencie 31 procent skuteczności.
Eczacibasi Dynavit Stambuł - Levallois Paris Saint Cloud 3:0 (25:11, 25:15, 25:18)
Eczacibasi: Jack-Kisal, Sahin, Plummer, Rettke, Bosković, Erkek, Ozel (libero) oraz Nicoletti
Paris: Tkaczenko, Garcia, Cugno, Murek, White, Morello, Biemel (libero) oraz Zyani, Verger, Depie, Becker
Tabela grupy B: