Pałac Bydgoszcz - Enea PTPS Piła: pożegnalny występ zakończony w kiepskim stylu

WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Zawodniczki Enea PTPS-u Piła
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Zawodniczki Enea PTPS-u Piła

W fatalnym stylu bydgoskie siatkarki pożegnały się ze swoimi kibicami. Pałacanki w meczu o 11. miejsce przegrały na własnym parkiecie z Enea PTPS Piła 1:3 i przed starciem rewanżowym są w bardzo trudnej sytuacji.

Siatkarki Pałacu Bydgoszcz i Enea PTPS Piła, dobiegającego końca sezonu nie mogą zaliczyć do udanych. Obie ekipy, które po pierwszej części fazy zasadniczej uznawano za rewelacje, w rundzie rewanżowej kompletnie rozczarowały i w efekcie zakończyły rozgrywki poza pierwszą dziesiątką. To zdecydowanie poniżej oczekiwań kibiców i działaczy.

Początek spotkania należał do bydgoszczanek, które przejęły inicjatywę dzięki serii udanych ataków ze skrzydła w wykonaniu Natalii Krawulskiej. W obozie pilanek widoczne było rozprężenie. Przyjezdne grały chaotycznie w ataku, po części za sprawą słabej postawy rozgrywającej zespołu Emilii Szubert. Dostrzegł to zresztą szkoleniowiec gości, szybko posyłając na plac gry Sylwię Kucharską. To jednak nie pomogło. Pilanki poderwały się dopiero po przerwie, o którą poprosił ich trener (6:11). Na krótko, bowiem od stanu 11:9 do głosu ponownie doszły gospodynie, powiększając dystans dzięki skutecznej grze blokiem (15:9). Jacek Pasiński do końca seta bezskutecznie szukał recepty na problemy swojej ekipy. Wejście rezerwowych nie było jednak w stanie odmienić losów partii.

Drugą odsłonę przyjezdne rozpoczęły w mocno zmienionym składzie, na placu gry od początku pojawiły się Alexis Austin, Anna Stencel i Sylwia Kucharska. To przyniosło oczekiwany przez trenera gości efekt. Gra ekipy znad Gwdy stała się bowiem bardziej poukładana i skuteczniejsza w ataku. Do tego stopnia, że Adam Grabowski przy stanie 5:8 zmuszony był poprosić o przerwę. Decyzja okazała się trafiona, bowiem chwila oddechu dobrze wpłynęła na bydgoskie skrzydłowe, Weronikę Fojucik i Natalię Krawulską. Rozkręciła się także Natalia Misiuna, coraz częściej wykorzystywana przez Marlenę Pleśnierowicz. Pilanki nie zamierzały jednak tanio sprzedać skóry. Wejście na plac gry Anity Kwiatkowskiej i Oliwii Urban dało drużynie potrzebny impuls. W końcówce PTPS wypracował bezpieczną przewagę, której nie pozwolił sobie roztrwonić.

Przerwa nie wpłynęła korzystnie na miejscowe, które na początku trzeciej odsłony miały ogromne problemy ze sforsowaniem pilskiego bloku. Trener Adam Grabowski przy stanie 5:10 po raz pierwszy poprosił o przerwę. Tym razem to nie pomogło. Nieporadnością w ataku raziła zwłaszcza Joanna Kuligowska, której lekkie plasy nie były w stanie zaskoczyć przeciwniczek. To natomiast rodziło kolejne kontry, wykańczane przez zabójczo skuteczną w ofensywie Oliwię Urban (15:7). Opiekun miejscowych cierpliwie przyglądał się poczynaniom doświadczonej przyjmującej, aż w końcu nie wytrzymał i posłał na plac gry młodą Darię Dąbrowska. Jej wejście, podobnie jak Pauliny Bałdygi na nic jednak się zdało. Pojedyncze zrywy gospodyń to za mało, aby odrobić straty.

ZOBACZ WIDEO Barca wygrała bez Messiego. Suarez zbliżył się do Argentyńczyka [ZDJĘCIA ELEVEN]

Niemoc miejscowych trwała również w kolejnej odsłonie. Brakowało właściwie wszystkiego, począwszy od skutecznego przyjęcia, na dobrej zagrywce kończąc. Nie istniała też ofensywa, bowiem dobrze dysponowana w pierwszej części Natalia Krawulska zdecydowanie straciła impet. Po przeciwnej stronie siatki szalały natomiast Anita Kwiatkowska i Agata Babicz, bezlitośnie obijając blok miejscowych. Przebłyski dobrej gry miała także Alicia Ogoms, dzięki czemu przyjezdne szybko zbudowały bezpieczną przewagę (10:3). Trener Adam Grabowski szybko wykorzystał przysługujące mu przerwy, po czym zrezygnowany usiadł na ławce rezerwowych, ze spokojem obserwując dalszą część meczu. Po stronie Pałacanek dominował z kolei chaos. To była woda na młyn dla przyjezdnych, które po raz pierwszy w sezonie pokonały rywalki znad Brdy.
[event_poll=75182]
Pałac Bydgoszcz - Enea PTPS Piła 1:3 (25:16, 22:25, 19:25, 20:25)

PTPS: Babicz, Dumancić, Szubert, Urban, Baran, Ogoms, Markiewicz (libero) oraz Kucharska, Austin, Kwiatkowska, Kukulska, Stencel

Pałac: Ziółkowska, Misiuna, Krawulska, Kuligowska, Pleśnierowicz, Fojucik, Nowakowska (libero) oraz Portalska (libero), Dąbrowska, Krzywicka, Bałdyga

MVP: Anita Kwiatkowska

Źródło artykułu: