Dotkliwa porażka ZAKSY w Rzeszowie. Pierwszy raz za Ferdinando De Giorgiego nie zdobyła choćby seta

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle przegrała z Asseco Resovią Rzeszów 0:3 w 30. kolejce fazy zasadniczej PlusLigi. W ciągu ostatnich dwóch sezonów ani razu nie zdarzyło się, by kędzierzynianie zakończyli mecz bez choćby jednego wygranego seta.

W pojedynku kończącym zmagania obu ekip w sezonie regularnym, Asseco Resovia okazała się zdecydowanie lepsza. Wygrała poszczególne sety do 21, 22 i 19, dzięki czemu zapewniła sobie przystąpienie do półfinałów z 2. miejsca. Dla ZAKSY przegrana nie miała natomiast wielkich konsekwencji, ponieważ miała ona już zapewniony start do gry o medale z 1. pozycji.

Odkąd jednak ekipę z Kędzierzyna-Koźla objął w marcu 2015 roku Ferdinando De Giorgi, przez ponad dwa lata ani razu nie zdarzyło się, by jego podopieczni zeszli z boiska z zerowym dorobkiem po stronie wygranych partii. Nie tylko na froncie ligowym, ale także europejskim. Znakomita passa została przerwana dopiero 1 kwietnia 2017 r.

Co więcej, dowodzona przez 55-letniego Włocha ZAKSA tylko raz musiała przed starciem w Rzeszowie odrabiać straty ze stanu 0:2. Stało się tak również w sezonie 2016/2017, w wyjazdowym spotkaniu 21. kolejki z Jastrzębskim Węglem. Wówczas kędzierzynianie udanie powstali z kolan i triumfowali po tie-breaku.

Mimo niepowodzenia na Podkarpaciu, broniąca mistrzowskiego tytułu drużyna z Opolszczyzny ma za sobą bardzo udaną fazę zasadniczą. Wywalczyła w niej 77 punktów, notując bilans 26 zwycięstw i 4 porażek. W półfinałowym dwumeczu (7 i 12 kwietnia) ponownie zmierzy się z Jastrzębskim.

ZOBACZ WIDEO Maciej Kot: złoto w Lahti to najbardziej emocjonujący moment sezonu. Coś wspaniałego!

Komentarze (0)