Niewykluczone, że w związku z tym trener Błażej Krzyształowicz, podobnie jak kilku innych szkoleniowców, których drużyny były już pewne swoich miejsc startowych do fazy play-off, pozwoli odpocząć w tym spotkaniu kilku podstawowym zawodniczkom. Z drugiej strony po raz pierwszy w bieżącym roku kalendarzowym łodzianki miały do rozegrania tylko jedno spotkanie w tygodniu, więc i tak miały nieco więcej odpoczynku niż dotychczas.
Wobec jednego punktu zdobytego przez Chemika Police w Sopocie układ pierwszej czwórki w fazie zasadniczej nie ulegnie już zmianie. Wiadomo, że mistrzynie Polski zmierzą się w półfinale Orlen Ligi z Developresem SkyRes Rzeszów, a Grot Budowlani trafią na Impel Wrocław.
To oznacza, że jedynie Pałacanki będą w poniedziałek jeszcze walczyć "o coś", a konkretnie o możliwość gry o 9. miejsce na koniec sezonu. Obecnie zajmują 12. lokatę i nie zmienią jej, jeśli w Łodzi przegrają w trzech lub czterech partiach. To sprawiłoby, że czekałby je dwumecz z Eneą PTPS Piła o 11. lokatę
Przynajmniej jeden punkt dałby podopiecznym Adama Grabowskiego awans na dziesiątą pozycję i walkę z Polskim Cukrem Muszynianką Muszyna o dziewiątą pozycję na zakończenie rywalizacji w Orlen Lidze. W praktyce nie ma jednak to większego znaczenia, bo bydgoszczanki i tak mają już zapewnione utrzymanie w żeńskiej ekstraklasie.
W pierwszej rundzie siatkarki Pałacu gładko uległy Grot Budowlanym nie zdobywając nawet jednego seta. Ich wygrana w Łodzi byłaby małą sensacją, ale biorąc pod uwagę sytuację w tabeli, nacisk należałoby położyć na słowo: "małą" w tym zdaniu.
Grot Budowlani Łódź - Pałac Bydgoszcz / poniedziałek, 27 marca 2017 r., godz. 18:00
ZOBACZ WIDEO: Adam Małysz: Taki sezon mógł nam się tylko wyśnić