Ponad dwa miesiące oczekiwania na ligowe zwycięstwo, zmiana na stanowisku trenera i pogarszająca się sytuacja w tabeli - tak w dużym skrócie można było opisać sytuację Effectora przed 18. kolejką PlusLigi. Do Hali Legionów zawitał lepiej dysponowany w ostatnich tygodniach zespół Cerrad Czarnych Radom.
W początkowej części pierwszego seta gospodarze dwukrotnie zbudowali dwupunktową przewagę. Pomogli im w tym m.in. świetnie serwujący Jakub Wachnik oraz pewny na środku Peter Wohlfahrtstätter. Za każdym razem jednak przyjezdni byli w stanie odrobić straty, przez co oglądaliśmy wyrównane zawody. W końcówce za sprawą dwóch akcji Wojciecha Żalińskiego i Davida Smitha radomianie odskoczyli na trzy "oczka" i to był najlepszy moment, bowiem przesądził o losach tej partii (22:25).
Drugiego seta koncertowo rozpoczęli siatkarze Roberta Prygla. Trzy bloki z rzędu, as serwisowy Smitha i do tego przerażająco nieporadna postawa rywala, który wyglądał na sparaliżowanego, pozwoliły błyskawicznie odskoczyć na sześć "oczek" (4:10). Trener Tanik próbował ratować się zmianami, na parkiecie pojawili się Michał Superlak czy Krzysztof Antosik, lecz grający spokojnie radomianie kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń (9:19). Zawodnicy z Mazowsza prostymi środkami udowadniali swoją wyższość, schodząc na 10-minutową przerwę z zasłużonym prowadzeniem 2:0.
Dłuższa chwila na złapanie oddechu nie odmieniła postawy zespołu z województwa świętokrzyskiego. Żaliński, Bołądź i Kohut nie musieli wspinać się na wyżyny swoich możliwości, aby należycie wywiązywać się ze swoich obowiązków (7:11). Nie bez znaczenia dla przebiegu sobotniej rywalizacji była postawa radomskiego bloku (12 skutecznych "czap"). Element ten po drugiej stronie siatki nie istniał (14:17). W końcówce Czarni nie dali sobie zrobić krzywdy i bez problemów dowieźli korzystny rezultat (19:25)
Effector Kielce - Cerrad Czarni Radom 0:3 (22:25, 17:25, 19:25)
Effector: Komenda, Wohlfahrtstatter, Pawliński, Andrić, Maćkowiak, Wachnik, Sobczak (libero) oraz Formela, Superlak, Antosik, Bućko.
Cerrad Czarni: Bołądź, Żaliński, Kędzierski, Kohut, Smith, Fornal, Watten (libero) oraz Ziobrowski, Gonciarz, Wiese.
MVP: Wojciech Żaliński (Cerrad Czarni).
[event_poll=71212]
ZOBACZ WIDEO Ferdinando De Giorgi: Najważniejsze będą mistrzostwa Europy