Humory w Katowicach dopisują. Trudno się dziwić, w końcu w dotychczasowych spotkaniach GKS Katowice spisuje się świetnie. Ślązacy wygrali trzy z czterech rozegranych spotkań. Beniaminek zwycięża mecze z zespołami, które pretendują do miejsca w środku tabeli.
Dużą szansę na zdobycie punktów ma również w 5. kolejce, bo w Spodku Trójkolorowi zmierzą się z Effectorem Kielce. Trener GKS-u przestrzega jednak przed lekceważeniem rywala. - To zespół, który jest trudnym rywalem dla wszystkich mimo tego, że przed ligą eksperci zawsze wskazują, że Effector to ekipa, która będzie w dolnej części tabeli - mówił przed meczem Piotr Gruszka.
- Czeka nas trudne zadanie, więc musimy się do niego dobrze przygotować. Cieszy mnie, że spotykają się dwa bardzo ambitne zespoły, które chcą grać dobrą siatkówkę w PlusLidze - zauważył były reprezentant Polski. Jego słowa potwierdzają wyniki kielczan. W ostatniej kolejce siatkarze z świętokrzyskiego dzielnie stawili czoła Jastrzębskiemu Węglowi. I choć ostatecznie przegrali 2:3, to pozostawili po sobie dobre wrażenie. Wcześniej niespodziewanie pokonali Cerrad Czarnych Radom.
By myśleć o zwycięstwie, katowiczanie będą musieli znaleźć sposób na zatrzymanie Leo Andrića. To w tej chwili najlepiej punktujący zawodnik drużyny z Kielc. Chorwacki siatkarz grający na pozycji atakującego w meczu z Jastrzębskim zdobył 24 "oczka". Po trzech meczach ma na koncie 53 "oczka". To o dwa więcej niż najlepszy punktujący GieKSy, Serhiy Kapelus, który zagrał w jednym spotkaniu więcej niż Chorwat.
ZOBACZ WIDEO: Atakowali Polkę po igrzyskach i nazywali ją rasistką. "Bardzo mnie to bolało"
Kiedy podczas meczu między katowiczanami a AZS-em Częstochowa spiker ogłosił, że rywalizacja z Effectorem Kielce odbędzie się w Spodku, niektórzy kibice mogli być zdziwieni. Jednak klub tłumaczy, że to właśnie dla nich zdecydował się na organizację meczu w centrum Katowic. - To wyjście naprzeciw oczekiwaniom kibiców, którzy liczyli na możliwość obserwowania spotkań siatkarskiej GieKSy w tej hali. Spotkanie GKS-u z Effectorem może być rozegrane w Spodku, bo akurat w tym terminie hala była dostępna - tłumaczy Maurycy Sklorz, rzecznik prasowy GKS Katowice.
Nie wiadomo czy miejsce rozgrywania pomoże ekipie ze Śląska czy też Effectorowi. Spodek to przecież hala legendarna, w której kibice potrafią stworzyć wyjątkową atmosferę. Działa to w przypadku reprezentacji, ale czy podziała w przypadku siatkówki klubowej? Zobaczymy. Na dyspozycję zespołu z Katowic źle może wpłynąć fakt, że Trójkolorowi w Spodku grali niewiele. Na co dzień trenują w Szopienicach, więc w przypadku tego spotkania atut bycia gospodarzem może nie zadziałać.
Zawodnicy z Katowic mają nadzieję, że spotkanie w Spodku przyciągnie dużą publiczność. - Liczymy na to, że wielu kibiców pojawi się na meczu z Effectorem w Spodku. Gorąco zapraszam na to spotkanie - zachęcał do przybycia do legendarnej hali Tomasz Kalembka. Podobno już wiadomo, że fanów GieKSy będzie w ważnym dla polskiej siatkówki obiekcie więcej niż na spotkaniach rozgrywanych w Szopienicach. Szykuje się więc spotkanie pełne emocji.
GKS Katowice - Effector Kielce 26.10.2016 r./ godz. 18.00