Pierwsza, sobotnia konfrontacja w PlusLidze była hitem kolejki. Dotąd piąta w tabeli ZAKSA Kędzierzyn-Koźle traciła przed nim punkt do czwartego Bogdanka LUK-u Lublin. Za kędzierzynianami była seria pięciu wygranych meczów, a przed nimi szansa na wyprzedzenie gości w lidze.
ZAKSA chciała zrewanżować się lublinianom za porażkę 0:3 poniesioną w rundzie jesiennej. Za LUK-iem była już seria czterech wygranych z przeciwnikiem z województwa opolskiego, która dodawała pewności siebie przed kolejnym spotkaniem.
Po raz pierwszy w meczu PlusLigi zmierzyli się liderzy obu zespołów Bartosz Kurek i Wilfredo Leon. Kiedy drużyny rozgrywały poprzedni mecz, na boisku był tylko Wilfredo Leon, a Bartosz Kurek jeszcze leczył kontuzję. Tym razem kompani z reprezentacji Polski spotkali się już pod siatką. Obaj przed rozpoczęciem sezonu byli bohaterami głośnych transferów do zespołów z Polski.
ZOBACZ WIDEO: Absurdalna sytuacja w amatorskiej lidze. Najbardziej groteskowe pudło roku
W pierwszym secie ZAKSA zdobyła przewagę w środkowej części. Początkowo gra była punkt za punkt, ale kiedy tempo podkręcili Bartosz Kurek oraz David Smith, drużyna z województwa opolskiego była nie do zatrzymania. Runda zakończyła się wynikiem 25:20 dla ZAKSY. Amerykanin podsumował ją asem serwisowym i skutecznym atakiem.
Także na początku drugiego seta lepsze wrażenie sprawiali kędzierzynianie. Nakręceni gospodarze byli żądni rewanżu za porażkę poniesioną w Lublinie. Po ataku rozpędzonego Bartosza Kurka zrobiło się 8:3. Później nie doszło do rewolucji, a grę ZAKSY można było nazwać popisową. Ponownie do zamknięcia partii wystarczyła jedna piłka setowa na 25:14. Ten wynik nie pozostawiał złudzeń lublinianom.
Początek trzeciego seta był trudnym fragmentem dla ZAKSY. Zespołu z Lublina wyszedł na trzypunktowe prowadzenie, a gospodarze jakby byli rozkojarzeni i pomagali przeciwnikom wrócić do meczu błędami. ZAKSA dwukrotnie próbowała gonić, ale kończyły się te pościgi na zmniejszeniu strat. Wilfredo Leon i spółka ponownie uciekali, a ostatecznie wygrali 25:23.
Po zmaganiu się z syndromem trzeciego seta gospodarze wznowili punktowanie przeciwnika. Zagranie Bartosza Kurka dało trzypunktowe prowadzenie zawodnikom z województwa opolskiego. Później pozornie kontrolowali sytuację, a kolejne przyspieszenie pozwoliło prowadzić 17:11. LUK absolutnie nie zwątpił w tym momencie i nie dość, że wyrównał na 22:22, to jeszcze poszedł za ciosem i wygrał partię 25:22.
Tym samym doszło jeszcze do tie-breaka. Przebiegał podobnie jak poprzedni set, czyli pod dyktando ZAKSY, ale miał inne zakończenie. Kędzierzynianie nauczyli się czegoś na na własnych błędach i udaremnili pościg LUK-u. Wygrali 15:11 i cały mecz 3:2.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Bogdanka LUK Lublin 3:2 (25:20, 25:14, 23:25, 22:25, 15:11)
ZAKSA: Janusz, Grobelny, Szymura, Poręba, Smith, Kurek, Shoji (libero) oraz Kubicki, Takvam, Chitigoi
LUK: Komenda, Leon, Sawicki, Nowakowski, Grozdanow, Malinowski, Hoss (libero) oraz Tuinstra, McCarthy, Sasak
MVP: Rafał Szymura (ZAKSA)
Tabela PlusLigi: