Trzy wygrane i trzy porażki - tak prezentuje się bilans dotychczasowych spotkań reprezentacji Rosji w Lidze Światowej. Rywalizując miedzy innymi z Serbią, Francją, Argentyną, Bułgarią oraz Polską, jedynie z dwoma ostatnimi zespołami zdołali wyjść zwycięsko.
Dla Rosjan, podobnie jak i innych drużyn zakwalifikowanych do Igrzysk olimpijskich, prestiżowy turniej World League jest jedynie przetarciem przed najważniejszą imprezą sezonu i ich gra jest daleka od ideału. Trener Władimir Alekno postawił na wykurowanie kluczowych graczy oraz sprawdzenie pozostałych zawodników, aniżeli zgrywanie podstawowej szóstki. Stąd w dotychczasowych meczach nie wystąpił Maksim Michajłow, który dochodzi do siebie po kontuzji i prawdopodobnie nie wystąpi w tegorocznej edycji turnieju. - Miałem kontuzję i niestety jeszcze nie doszedłem do siebie. Bez gry na boisku, trudno o powrót, a w moim przypadku trzeba najpierw poprawić zdrowie, a później dopiero wrócić do praktyki - mówi Maksim Michajłow.
Jego miejsce zajęli między innymi Konstantin Bakun oraz Victor Poletajew. Obaj bardzo dobrze spisali się w dwóch wygranych starciach z Polską. W drugim turnieju rozgrywanym w łódzkiej Atlas Arenie, Biało-Czerwoni byli jedyną reprezentacją, którą podopieczni Alekno odprawili z kwitkiem bowiem z Francuzami i Argentyńczykami zmuszeni byli przełknąć gorycz porażki.
Powszechnie rywalizacji polsko-rosyjskiej towarzyszy mnóstwo podtekstów. Po efektach turnieju w kraju nad Wisłą, Michajłow spytany czy na Polaków jego drużyna mobilizuje się w inny sposób, odpowiedział odnosząc się jedynie do łódzkiego starcia i psychiki swoich kolegów. - Moim zdaniem porażka dzień wcześniej z Francją bardzo bolała chłopaków. Następnego dnia chcieli się po prostu zrehabilitować i w starciu z Polską zagrali ze wszystkich sił - skomentował atakujący.
ZOBACZ WIDEO Euro 2016. Piotr Świerczewski ma nadzieję na rewanż (źródło: TVP)
- Obecnie nasza drużyna nie ma określonego wzorca gry. Francuzi czy Argentyńczycy, grają lepiej lub gorzej ale tak samo. Ich styl polega na szybkiej grze i braku drobnych błędów. Brakuje nam stabilności, raz gramy dobrze a raz źle. Z jednej strony to niedobrze, bo nie zakwalifikujemy się do finałowej szóstki, ale z drugiej strony widać ogromny potencjał. Musimy popracować nad zagrywką, bo bez tego trudno wygrać z jakimkolwiek zespołem - dodał zawodnik Zenita Kazań.
Ostatni z turniejów grupowych Ligi Światowej Rosjanie rozegrają w Dallas w USA. Zmierzą się w nim z gospodarzami - reprezentacją Stanów Zjednoczonych, Bułgarią oraz Australią. Obecnie zajmują siódme miejsce w ogólnym zestawieniu i aby zakwalifikować się do finałów muszą wygrać wszystkie ze spotkań oraz liczyć na potknięcia drużyn wyżej sklasyfikowanych.