Kw. do IO: niesamowity thriller Polaków, Biało-Czerwoni lepsi od Francuzów!

Materiały prasowe / FIVB
Materiały prasowe / FIVB

Reprezentacja Polski przegrywała już 0:2, ale po obronie czterech piłek meczowych powróciła do gry i zwyciężyła w tie-breaku z Francją.

W tym artykule dowiesz się o:

W pierwszym dniu tokijskich zmagań zarówno Polacy, jak i Francuzi, nie pokazali w pełni swoich możliwości. Trójkolorowi zagrali mecz na styku przeciwko Chińczykom, natomiast podopieczni Stephane'a Antigi dopiero po tie-breaku triumfowali nad Kanadyjczykami.

W porównaniu do premierowego starcia w wyjściowym składzie zabrakło Mateusza Miki, który narzeka na problemy zdrowotne. W jego miejscu wystąpił Rafał Buszek, który w sobotę na parkiecie zaliczył tylko krótkie epizody.

Początek spotkania był wyrównany, kolejne ciosy na przemian wymieniali Antonin Rouzier i Bartosz Kurek. Szybko jednak Trójkolorowi wyregulowali celowniki w polu zagrywki, przez co Polacy nie byli w stanie wyprowadzać skutecznych akcji. Wydawało się, że przewaga Francuzów jest bezpieczna, bowiem na techniczne ataki Earvina Ngapetha nie było mocnych. Tym samym starał się odpłacić Michał Kubiak, ale nie zawsze czynił to skutecznie.

ZOBACZ WIDEO Karol Kłos: Ciężko nadążyć za Kanadyjczykami (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Nadzieje tchnął jeszcze Marcin Możdżonek, który pojawił się na parkiecie w końcówce seta. Jego widowiskowy blok zdecydowanie zaskoczył rywali. Środkowy pozostał na parkiecie w kolejnej partii.

Podopieczni Laurent Tillie byli nie do ugryzienia, Benjamin Toniutti świetnie reżyserował grę swojej drużyny. Uruchamiał wszystkie formacje, a choć Polacy dwoili się i troili, nie byli w stanie nawiązać równorzędnej walki. Kiedy już zbliżali się do wyrównania, Francuzi notowali serię i znów odskakiwali.

Już pod koniec trzeciej odsłony trener Antiga zrobił szereg zmian, nieco świeżości mieli wnieść Fabian Drzyzga, Dawid Konarski i Artur Szalpuk. Walczyli ambitnie i doszło do emocjonującej końcówki, na parkiet powrócił kapitan Kubiak. Polacy obronili cztery meczbole, z czego dwa Karol Kłos, pewnymi atakami ze środka. Cegiełkę dołożył Buszek, a seta zakończył blok na Ngapecie.

Trójkolorowi poczuli się zbyt pewnie, nie potrafili zwieńczyć dzieła, a mieli wszystkie atuty w swoich rękach. Biało-Czerwoni pewnie doprowadzili do decydującej partii. Sami grali bardzo dobrze, ale pomogli również mylący się na potęgę rywale, w szczególności Rouzier.

Tie-break potoczył się już niemal pod dyktando Polaków. Trójkolorowi próbowali dotrzymać kroku, przez chwilę byli na prowadzeniu. Jednak natchnionych Biało-Czerwonych to nie powstrzymało. Kubiak obił blok rywali i podopieczni Antigi sięgnęli po wygraną!

Powtórzyła się sytuacja z XIII Memoriału Wagnera w Toruniu, wówczas łupem Francuzów padły dwie pierwsze partie, po emocjonujący trzecim secie Polacy odrodzili się i ostatecznie wygrali w tie-breaku.

Francja - Polska 2:3 (25:22, 25:13, 29:31, 17:25, 12:15)

Francja: Toniutti (2), Rouzier (19), Le Goff (12), Le Roux (7), Tille (17), Ngapeth (22), Grebennikov (libero) oraz Pujol, Marechal (1).

Polska: Łomacz, Kurek (11), Kłos (8), Bieniek, Buszek (15), Kubiak (9), Zatorski (libero) oraz Możdżonek (7), Konarski (19), Drzyzga (4), Szalpuk (1).

Komentarze (114)
avatar
stary kibic
29.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dla wszystkich chętnych na powtórkę.. :) 
abstraktus
29.05.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
nie wiem, jak Wy, ale ja mam taki schiz, że często gdy grają nasi to krzyczę do telewizora...troche jakby nie teges pod sufitem :) z resztą tak samo mam w ręczną, a czasami w nożną...
ale siatk
Czytaj całość
avatar
Betii11
29.05.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
no chłopaki możecie odpocząć teraz czekam na Japonię :) spoko damy radę haha 
avatar
Włókniarz Forever
29.05.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Tak w ogóle to chyba mamy reaktywację nawałnicy ;)
Nie mogę podać linka, więc wpiszcie "Częstochowa burza" i wyskoczą zdjęcia z wczoraj. Na TVN24 jest nawet zdjęcie z sąsiedniej ulicy ;) 
avatar
PempuśBKSFanatyk
29.05.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Oczywiście nie chcę nikogo obrażać! Traktujecie mnie jak Jerry'ego, gdy naśmiewa się z "motorynek" ;)