AZS Częstochowa - BBTS Bielsko-Biała: Gra o honor na zwieńczenie sezonu

Rozgrywki PlusLigi wkroczyły w decydującą fazę. W piątek w Częstochowie odbędzie się pierwsze spotkanie fazy play-off, w którym miejscowy AZS będzie walczył z BBTS-em Bielsko-Biała o 11. miejsce. Rywalizacja toczyć się będzie do dwóch zwycięstw.

Zgodnie z tegorocznym regulaminem PlusLigi faza play-off skrócona jest do absolutnego minimum. Zgodnie z tabelą po zakończeniu fazy zasadniczej sąsiadujące ze sobą zespoły zostały podzielone na pary, które rywalizują o dane miejsce. O 11. lokatę przyszło walczyć AZS-owi Częstochowa i BBTS-owi Bielsko-Biała. Niższą pozycję w fazie zasadniczej zajęli Akademicy i to właśnie oni będą gospodarzami pierwszego spotkania.

Będzie to jednocześnie ostatni w tym sezonie mecz PlusLigi w Częstochowie. Kibice AZS-u po raz kolejny muszą przeżywać wielkie rozczarowanie. Przed startem rozgrywek zapowiadano walkę o miejsce w ósemce, ale los brutalnie zweryfikował plany częstochowian. Zespół prowadzony przez Michała Bąkiewicza zmagał się z kontuzjami podstawowych zawodników i długo okupował ostatnią pozycję w tabeli.

AZS uniknął jednak "walki" o uniknięcie 14. miejsca w PlusLidze dzięki wyjazdowemu zwycięstwu w 25. kolejce właśnie nad BBTS-em Bielsko-Biała. Obie drużyny mają rachunki do wyrównania. Bielszczanie to jeden z dwóch zespołów, które w tym sezonie nie wygrały choćby jednego spotkania z AZS-em. W dodatku te ekipy rok temu rywalizowały w fazie play-off o 13. miejsce. U siebie AZS przegrał, a na wyjeździe wygrał. W złotym secie lepsi byli bielszczanie i to oni zajęli przedostatnią lokatę w PlusLidze.

Gra AZS-u opiera się głównie na Felipe Bandero. Brazylijski atakujący przez kilka tygodni zmagał się z kontuzją, ale powoli dochodzi do pełni formy. Bandero lepsze mecze przeplata słabszymi, lecz i tak jest pewnym punktem Akademików. Wsparcie atakującemu dają przyjmujący Matej Patak i Rafał Szymura, choć po obu w tym sezonie spodziewano się zdecydowanie więcej.

Z kolei w BBTS-ie za ofensywne akcje odpowiedzialni są Serhiy Kapelus, Kamil Kwasowski oraz były siatkarz AZS-u, Bartosz Janeczek. Nie można również zapominać o najlepiej blokującym zawodniku PlusLigi - Mateuszu Sacharewiczu. W tym elemencie BBTS ma dużą przewagę nad częstochowianami.
 
AZS Częstochowa - BBTS Bielsko-Biała / pt. 15.04.2016, godz. 18:00.

Zobacz wideo: Grzegorz Pasiut: nie myślimy o mistrzostwach

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: