AZS Częstochowa na ostatnią pozycję w PlusLidze spadł po porażce w ostatniej kolejce z MKS-em Będzin. Częstochowianie do tej pory zgromadzili tylko 13 punktów, a atmosfera wokół zespołu jest coraz gorsza. Akademicy chcą zmazać plamę za porażkę w Sosnowcu, lecz zadanie nie będzie łatwe. Ich rywalem będzie Łuczniczka Bydgoszcz, która zajmuje dziesiątą lokatę w tabeli.
Częstochowianie przed własną publicznością spisują się zdecydowanie lepiej niż na wyjazdach. W ostatnich spotkaniach urwali po punkcie w potyczkach przeciwko PGE Skrze Bełchatów i Jastrzębskiemu Węglowi. Jednak za AZS-em ciągnie się passa ośmiu z rzędu meczów bez zwycięstwa. W poprawie dyspozycji zespołu nie pomógł nawet powrót Felipe Airton Bandero.
AZS po raz ostatni wygrał 16 stycznia, kiedy to w trzech setach pokonał AZS Politechnikę Warszawską. Zdecydowanie lepiej wygląda bilans Łuczniczki Bydgoszcz, która ma na swoim koncie dziewięć zwycięstw i wraz ze stołecznym klubem walczy o zajęcie dziewiątej lokaty w PlusLidze. Bydgoszczanie w ostatnich tygodniach mierzyli się z czołowymi zespołami ligi. Sensacyjnie w trzech setach wygrali z PGE Skrą Bełchatów, ale w takim samym stosunku przegrali z zespołami z Gdańska, Rzeszowa i Jastrzębia-Zdroju.
W ostatnich kolejkach Łuczniczka chce zniwelować stratę 7 punktów i włączyć się do rywalizacji o ósme miejsce. - Szansa na ósemkę jest zawsze. Trzeba walczyć do końca. Już wiele razy pokazaliśmy, iż jesteśmy w stanie grać lepiej. Kwestia, żebyśmy byli w stanie skutecznie przeciwstawić się rywalom. W meczu z jastrzębianami było o to trudno, ale rywale w wielu meczach pokazali, że stać ich na wiele - przyznał Piotr Makowski. Teraz bydgoszczanie mają zdecydowanie łatwiejsze zadanie.
AZS pogrążony jest w kryzysie i w obecnym zestawieniu częstochowianom trudno będzie znaleźć przyczynę kiepskiej formy. W ostatnim meczu z MKS-em Będzin zawiódł atak. - Nie był to bardzo zły mecz w naszym wykonaniu. Będzinianie dysponują bardzo trudną zagrywką, co pokazali w tym spotkaniu. Natomiast my mieliśmy niską skuteczność w ataku z wysokiej piłki, a nasi rywale bardzo dobrze bronili - ocenił Rafael Redwitz.
AZS Częstochowa - Łuczniczka Bydgoszcz / pt. 11.03.2016, godz. 18:00.