Liga Mistrzów: Cucine Lube wciąż w grze o Final Four w Krakowie, ekipa Rouziera za burtą

W spotkaniu rewanżowym I rundy fazy play-off Ligi Mistrzów, włoskie Cucine Lube Banca Marche Civitanova po raz kolejny pokonało turecki Arkas Izmir.

W pierwszym pojedynku Cucine Lube, wygrywając 3:0, wypracowało sobie solidną zaliczkę i w rewanżu przed własną publicznością chciało przypieczętować swój awans do kolejnego etapu rozgrywek, co mu się udało.

W I secie dominacja biancorossich nie podlegała dyskusji. Gospodarze grali o wiele lepiej w bloku od swoich rywali, których często na siatce zatrzymywali Enrico Cester lub Marko Podrascanin. Ostatecznie inauguracyjna partia padła łupem ekipy z Italii do 14.

Pewne zwycięstwo w 1. odsłonie jakby uśpiło czujność miejscowych zawodników, a taki stan rzeczy pragnęli wykorzystać przyjezdni, którzy na drugiej przerwie technicznej prowadzili różnicą siedmiu punktów (9:16). Antonin Rouzier i spółka już nie zaprzepaścili swojej szansy i triumfowali 25:23.

Lube, po przegranej w drugiej części rywalizacji, rzuciło na szalę wszystkie swoje siły, żeby już w tym secie dopiąć swego i walczyć przepustkę do następnej rundy zmagań. Spokojnie i umiejętnie rozgrywał Micah Christenson, natomiast w ofensywie trudny do zatrzymania był Osmany Juantorena (9:6). W zespole ciężar zdobywania punktów na swoje barki starał się brać Rouzier, ale było było za mało na dobrze dysponowanych siatkarzy z Włoch (17:12). W końcowym rozrachunku podopieczni Gianlorenzo Blenginiego wygrali tę partię 25:18 i mogli odetchnąć z ulgą.

Od startu czwartej odsłony obydwa zespoły toczyły wyrównaną walkę i do 2. przerwy technicznej nikomu nie udawało się wypracować bezpiecznej przewagi (15:15). Dopiero w najważniejszym momencie Klemen Cebulj i jego klubowi koledzy włączyli wyższy bieg, dzięki czemu odskoczyli mistrzom Turcji na dwa punkty (19:17). Co prawda goście podjęli jeszcze rękawicę i doprowadzili do gry na przewagi, lecz ostatnie słowo należało do Lube (32:30), które wygrywało potyczkę 3:1.

Biancorossi w kolejnej rundzie zmierzą się ze zwycięzcą dwumeczu DHL Modena - Halkbank Ankara.

Cucine Lube Banca Marche Civitanova - Arkas Izmir 3:1 (25:14, 23:25, 25:18, 32:30)

Cucine Lube Banca Marche Civitanova: Christenson (2), Cester (7), Miljković, Cebluj (9), Podrascanin (15), Juantorena (12), Grebennikov (libero) oraz Fei (10), Parodi (1), Priddy (6), Stanković (9).

Arkas Izmir: Rouzier (21), Mauricio (8), Shoji (3), Gokgoz (3), Capkinoglu (5), Vigrass (7), Karatas (libero) oraz Bravo (7), Gulmezoglu, Koc (2).

W pierwszym meczu: 3-0 dla Cucine Lube.
Awans: Cucine Lube.

Komentarze (1)
kitten
2.03.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
W tym meczu de facto powinien być tie break. Przy piłce setowej dla Arkasu w 4 secie bodajże Cebulj przeleciał na drugą stronę i całymi plecami przejechał po dolnej taśmie aż prawie siatkę zerw Czytaj całość