Drużyna Jastrzębskiego Węgla po dziewiętnastu rozegranych spotkaniach PlusLigi zajmuje 6. miejsce w tabeli. W ostatniej kolejce podopieczni Marka Lebedewa przegrali we własnej hali z PGE Skrą Bełchatów 2:3. Podobnie zakończyła się niedawna rywalizacja z bełchatowianami częstochowskiego AZS-u. Wówczas w Hali Sportowej Częstochowa przy ul. Żużlowej nie brakowało zwrotów akcji i trzymających w napięciu sytuacji.
Mimo że Akademicy w ramach 19. rundy PlusLigi przegrali 1:3 w Olsztynie, w rywalizacji przeciwko jastrzębianom nie stoją na straconej pozycji. Wskazanie faworyta w tej konfrontacji łatwe nie jest, ponieważ obie strony posiadają atuty, które mogą przechylić szalę na którąś ze stron. Na przykład we wspomnianym meczu AZS-u z PGE Skrą biało-zieloni sporo ryzykowali zagrywką. W tym elemencie fenomenalnie spisał się wtedy Stanisław Wawrzyńczyk.
Zwycięstwo w tym starciu bardzo przydałoby się gospodarzom, ponieważ w tej chwili zajmują przedostatnie miejsce w tabeli, wyprzedzając jedynie MKS Będzin. Do 11. BBTS-u Bielsko-Biała tracą 3 punkty. Ewentualna wygrana może więc przesunąć ich w górę tabeli. Jastrzębski Węgiel natomiast w przypadku zwycięstwa może wyprzedzić Cerrad Czarnych Radom.
Sobotnią rywalizację zaplanowano na godzinę 20. Ostatnio, podczas wizyty w HSC PGE Skry Bełchatów, na trybunach zasiadło ponad 3 tysiące widzów. Niewykluczone, że tamto obfitujące w emocje wydarzenie przyciągnie do częstochowskiej hali większą niż wynosi średnia liczbę sympatyków siatkówki i miejscowego AZS-u.
AZS Częstochowa - Jastrzębski Węgiel / sobota 27.02.16 r., godz. 20:00.