Andrea Anastasi przed meczem: Alekno może odpalić papierosa na ławce

- Zenit to prawdziwa konstelacja siatkarskich gwiazd. Alekno może odpalić papierosa na ławce i czekać, jak zespół wygrywa kolejny mecz - mówi przed wtorkowym pojedynkiem Andrea Anastasi, opiekun Lotosu Trefla Gdańsk.

Nie miał szczęścia w losowaniu zespół Lotosu Trefla. Gdańszczanie, którzy są beniaminkiem w Lidze Mistrzów, trafili na Zenit Kazań. Rosyjska drużyna jest jednym z głównych kandydatów do zwycięstwa w tej edycji rozgrywek.

- Uważam, że czeka nas interesujący pojedynek - mówi Andrea Anastasi, szkoleniowiec Lotosu Trefla Gdańsk.

Włoch nie ukrywa, że jego drużyna nie ma za dużych szans w starciu z Zenitem Kazań, który w tym sezonie dysponuje ogromnym arsenałem ofensywnym. Władimir Alekno może skorzystać z usług m.in. Wilfredo Leona, Maksima Michajłowa czy Matthew Andersona.

- Prowadząc Zenit możne sobie usiąść na ławce rezerwowych, odpalić papierosa i czekać, jak zespół wygra kolejny mecz - żartobliwie przyznaje Anastasi.

Jakie w takim razie atuty przed tym dwumeczem mają siatkarze Lotosu Trefla Gdańsk? - Nie wiem. Trudno powiedzieć. Zobaczymy, który element naszej gry najlepiej działa w spotkaniu z Zenitem Kazań. Uważam, że jesteśmy mocni w grze blok-obrona. Dobrze się w tym czujemy - tłumaczy Włoch, który nie ukrywa, że koncentruje się przede wszystkim na rozgrywkach w PlusLidze.

- Podchodzimy do tego meczu na luzie. Przede wszystkim skupiamy się na spotkaniu z Jastrzębskim Węglem, które odbędzie się w sobotę. Dla nas najważniejsza jest liga - wyjaśnia.

Komentarze (0)