Włoszki po porażce w pierwszym meczu z Rosją, w pojedynku z Belgią walczyły o przedłużenie szans na olimpijski awans. Presja początkowo sparaliżowała siatkarki z Italii. Po porażce 16:25 w pierwszej partii trener Marco Bonitta wprowadził na parkiet 17-latką Paolę Egonu, która niespodziewanie została bohaterką drużyny.
Juniorka zakończyła pojedynek z 21 punktami na koncie przy świetnej skuteczności 56 proc. 17-latka okazała się lepsza od bardziej utytułowanej liderki Belgijek, Lise van Hecke (32 proc. w ataku). Pozostałe Włoszki spisały się jednak słabiej w ofensywie i obie drużyny uzyskały po 44 proc. skuteczności na siatce.
Kluczowy okazał się za to serwis. O ile van Hecke w ataku spisywała się przeciętnie, to w polu zagrywki stanowiła postrach dla rywalek. Belgijka zdobyła w tym elemencie 5 z 6 "oczek" całego zespołu. Podopieczne trenera Bonitty zaprezentowały się jeszcze lepiej. Po włoskiej stronie z zagrywki punktowały cztery zawodniczki, w tym wspominana już Egonu oraz rewelacyjna w zagrywce Martina Guiggi (3 punkty).
Belgijki próbowały nadrobić straty grą w bloku. Laura Heyrman i Helene Rousseaux stanowiły na siatce mur nie do przebicia - Włoszki aż 13-krotnie uderzały w ręce rywalek. Punkty w bloku ostatecznie na niewiele się zdały, ponieważ wśród belgijskich siatkarek kulało przyjęcie. Różnica w odbiorze najbardziej uwidoczniła się w tie-breaku. Włoszki zanotowały aż 60 proc. dokładnego dogrania przy zaledwie 36 proc. przeciwniczek. Pomimo tak fatalnego przyjęcia Belgijki walczyły do samego końca i przegrały tie-breaka dopiero po grze na przewagi (15:17).
Porównanie statystyk:
Belgia | Element | Włochy |
---|---|---|
6 | Asy serwisowe | 11 |
10 | Błędy w zagrywce | 7 |
43 proc. (10 błędów) | Przyjęcie pozytywne | 49 proc. (6 błędów) |
44 proc. (60/142) | Skuteczność w ataku | 44 proc. (62/141) |
9 | Błędy w ataku | 13 |
13 | Bloki | 9 |