Siatkarze z Warszawy na drugie w sezonie zwycięstwo czekali od pierwszej kolejki, kiedy to pokonali przed własną publicznością Cuprum Lubin 3:2. Teraz, również po tie-breaku, okazali się lepsi od Effector Kielce. - Nie weszliśmy w ten tak jak tego od siebie oczekiwaliśmy, dlatego teraz każdy punkt jest dla nas sukcesem - mówił kilka minut po meczu szkoleniowiec AZS-u Jakub Bednaruk.
Dla Inżynierów zakończony sukcesem pojedynek w Chęcinach był ważny nie tylko ze względu na możliwość powiększenia swojego dorobku punktowego, ale również z uwagi na aspekt psychologiczny. - Pozwala nam to przetrzymać "kanał" w który wpadliśmy w meczu z Olsztynem. Nagle coś nam się poprzestawiało i przestaliśmy grać na pewnym poziomie - wspomina.
Jakub Bednaruk szczególnie docenił zaangażowanie swoich podopiecznych. Czyli coś, co nie zawsze było widoczne w poprzednich kolejkach. - Takie wyszarpane zwycięstwa są cenne. Po meczu z Będzinem byłem wściekły na zawodników, że nie walczyli, a w tym spotkaniu wszyscy dali z siebie maksa i jesteśmy bardzo szczęśliwi, że w końcu wygrywamy.