Agata Skiba: Poważne rozmowy były nam potrzebne

W spotkaniu 8. kolejki Orlen Ligi, Developres SkyRes Rzeszów wygrał z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 3:2. - Poważne rozmowy były nam potrzebne - mówi Agata Skiba.

Developres SkyRes Rzeszów wygrał drugi mecz w Orlen Lidze, ale ponownie za dwa punkty. Rzeszowianki miały na wyciągnięcie ręki komplet "oczek" w pojedynku z KSZO Ostrowiec SA. - To zwycięstwo było nam bardzo potrzebne. Chcemy zbierać punkty z każdym przeciwnikiem. Trochę nam żal czwartego seta, bo ten mecz powinniśmy wygrać za trzy punkty. Najważniejsze jest zwycięstwo, bo u siebie jeszcze nie zwyciężyliśmy. Teraz czekają nas mecze z PTPS-em Piła i Pałacem Bydgoszcz. W nich również możemy pokusić się o punkty. Mam nadzieję, że z tych wyjazdów wrócimy z większym dorobkiem - mówi Agata Skiba.

Ponownie w rzeszowskiej drużynie wiele do życzenie pozostawiał odbiór zagrywek przeciwniczek. - Przyjęcie ćwiczymy na każdym treningu. Wygląda to już u nas zdecydowanie lepiej. Ale to fakt, przyjęcie w meczu z KSZO znów nam nieco szwankowało. Będziemy nadal nad tym pracować. W następnych meczach powinno to już wyglądać lepiej - twierdzi przyjmująca.

W poprzednim tygodniu do zespołu dołączyły Ewa Cabajewska i Justyna Raczyńska. Obie już po kilku treningach rozpoczęły mecz w wyjściowym składzie. - Są jeszcze niedociągnięcia, jeśli chodzi o zgranie nowych zawodniczek z nami. One trenują z nami dopiero tydzień. Ewa jest bardzo doświadczoną zawodniczką i fajnie wkomponowała się w zespół. To było widać na boisku, bo dobrze wyglądała jej gra ze środkowymi, ale także miała dokładne wystawy na skrzydła. Cieszę się, że nowe zawodniczki rozpoczęły mecz w pierwszym składzie, bo wniosły one do zespołu trochę świeżości i doświadczenia. Tego drugiego nam do tej pory brakowało - oznajmia 24-latka.

- Przyjęcie w meczu z KSZO znów nam nieco szwankowało - mówi Agata Skiba
- Przyjęcie w meczu z KSZO znów nam nieco szwankowało - mówi Agata Skiba

Włodarze klubu oraz Mariusz Wiktorowicz przed meczem z ostrowczankami przeprowadzili rozmowy z zawodniczkami.- Poważne rozmowy były nam potrzebne. Nie prezentowałyśmy takiego poziomu, jakiego klub od nas oczekiwał. Dobrze nam to zrobiło - kończy Skiba.

Źródło artykułu: