Przez długi czas można było zastanawiać się, który z zespołów ma w tym roku walczyć nawet o mistrzostwo. Siatkarki Polskiego Cukru Muszynianki Muszyna niemal przez cały mecz grały jak z nut i dopiero słabsza końcówka meczu pozbawiła ich sensacyjnego triumfu.
W sukcesie wrocławianek ogromna zasługa Kristin Hildebrand. Amerykanka zaczęła mecz podobnie jak poprzednie kolejki, niemrawo i ze sporymi problemami w ataku, a skończyła z 50 proc. skuteczności i tytułem MVP. Jej 16 punktów nieco zamaskowało słabą postawę w przyjęciu (zaledwie 24 proc. dokładnego odbioru). Po drugiej stronie świetnie spisywała się zmienniczka Adeli Helić, Kinga Hatala, ale 12 "oczek" nie wystarczyło do odniesienia triumfu.
Impelki po raz kolejny w tym sezonie zaprezentowały się w ataku słabiej od przeciwniczek. Czwarta drużyna ubiegłorocznych rozgrywek zakończyła mecz z 33 proc., a wynik ten byłby zdecydowanie niższy, gdyby nie przebudzenie wspomnianej Hildebrand. Mineralne z kolei nie zeszły poniżej przyzwoitego poziomu w ataku - tylko Natalia Kurnikowska uzyskała mniej niż 30 proc.
Jedynie w bloku i zagrywce wrocławianki zdołały uzyskać przewagę nad rywalkami. W tych dwóch elementach siatkarki trenera Nicoli Negro zdobyły zaledwie 6 punktów więcej niż muszynianki, lecz w końcówce bardzo wyrównanego czwartego seta te "oczka" okazały się bezcenne.
Impel Wrocław zwyciężył po męczarniach 3:2, choć gra nie układała mu się niemal przez całe spotkanie. Sztuką jest wygrać mecz, w którym notuje się zdecydowanie gorsze przyjęcie od przeciwniczek (30 proc. przy 42 proc.). Słaby występ w odbiorze zaliczyła nawet libero Lenka Durr, która nie najlepsze przyjęcie (11 proc. perfekcyjnego dogrania) rekompensowała efektownymi obronami.
Polski Cukier Muszynianka Muszyna | Element | Impel Wrocław |
---|---|---|
9 | Bloki | 13 |
36 proc. | Skuteczność w ataku | 33 proc. |
9 | Błędy w ataku | 11 |
42 proc. | Przyjęcie pozytywne | 30 proc. |
24 proc. | Przyjęcie perfekcyjne | 12 proc. |
12 | Asy serwisowe | 14 |
15 | Błędy w zagrywce | 16 |