Chociaż po zwycięstwie nie ocenia się jego stylu, to jednak poziom gry zarówno Biało-Czerwonych, jak i reprezentantów Słowenii był daleki od ideału. Dyspozycję w czterech rozegranych setach przyćmiła liczba popełnionych błędów.
Szczególnie widoczne było to w polu serwisowym. Podopieczni Stephane'a Antigi pomylili się w zagrywce aż dwadzieścia dwa razy. Jednak można to wytłumaczyć sporym ryzykiem w tym elemencie i posłanymi na stronę Słoweńców aż jedenastoma asami serwisowymi. Dla porównania ekipa prowadzona przez Andreę Gianiego popełniła dwadzieścia cztery błędy, a punktowała tylko trzy razy.
Reprezentacja Polski zaprezentowała się lepiej od rywali także w pozostałych elementach. W sumie polski zespół zatrzymał zawodników ze Słowenii trzynaście razy przy pięciu punktowych blokach przeciwników. Najlepiej w bloku zagrał Bartosz Kurek, który na swoim koncie zapisał pięć "oczek".
Co ciekawe obydwa zespoły skończyły tyle samo ataków - czterdzieści sześć. Różnica polega jednak na tym, że Słoweńcy mieli więcej prób, których nie udało się wykorzystać.
Najwięcej punktów wśród Polaków zdobył wspomniany Bartosz Kurek, który popisał się dwudziestoma "oczkami". Z dziewiętnastoma mecz zakończył Mateusz Mika. W szeregach reprezentacji Słowenii siedemnaście punktów zdobył Klemen Cebulj.
Porównanie statystyk:
Słowenia | Element | Polska |
---|---|---|
3 | Asy serwisowe | 11 |
24 | Błędy przy zagrywce | 22 |
41 proc. (14 błędów) | Przyjęcie pozytywne | 49 proc. (6 błędów) |
42 proc. (46/109) | Skuteczność w ataku | 48 proc. (46/96) |
10 | Błędy w ataku | 12 |
5 | Bloki | 13 |
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)