ME 2015, gr. C: Koszmarna liczba błędów nie pogrążyła Polski

FIVB
FIVB

W sobotnim meczu podczas mistrzostw Europy reprezentacja Polski pokonała Słoweńców 3:1. Obydwa zespoły popełniły sporą liczbę błędów we wszystkich elementach.

W tym artykule dowiesz się o:

Chociaż po zwycięstwie nie ocenia się jego stylu, to jednak poziom gry zarówno Biało-Czerwonych, jak i reprezentantów Słowenii był daleki od ideału. Dyspozycję w czterech rozegranych setach przyćmiła liczba popełnionych błędów.

Szczególnie widoczne było to w polu serwisowym. Podopieczni Stephane'a Antigi pomylili się w zagrywce aż dwadzieścia dwa razy. Jednak można to wytłumaczyć sporym ryzykiem w tym elemencie i posłanymi na stronę Słoweńców aż jedenastoma asami serwisowymi. Dla porównania ekipa prowadzona przez Andreę Gianiego popełniła dwadzieścia cztery błędy, a punktowała tylko trzy razy.

Reprezentacja Polski zaprezentowała się lepiej od rywali także w pozostałych elementach. W sumie polski zespół zatrzymał zawodników ze Słowenii trzynaście razy przy pięciu punktowych blokach przeciwników. Najlepiej w bloku zagrał Bartosz Kurek, który na swoim koncie zapisał pięć "oczek".

Co ciekawe obydwa zespoły skończyły tyle samo ataków - czterdzieści sześć. Różnica polega jednak na tym, że Słoweńcy mieli więcej prób, których nie udało się wykorzystać.

Najwięcej punktów wśród Polaków zdobył wspomniany Bartosz Kurek, który popisał się dwudziestoma "oczkami". Z dziewiętnastoma mecz zakończył Mateusz Mika. W szeregach reprezentacji Słowenii siedemnaście punktów zdobył Klemen Cebulj.

Porównanie statystyk:

SłoweniaElementPolska
3 Asy serwisowe 11
24 Błędy przy zagrywce 22
41 proc. (14 błędów) Przyjęcie pozytywne 49 proc. (6 błędów)
42 proc. (46/109) Skuteczność w ataku 48 proc. (46/96)
10 Błędy w ataku 12
5 Bloki 13
Źródło artykułu: