Fabian Drzyzga nie będzie rozmawiał z mediami

Polacy na PŚ pokonali Kanadę 3:1, wygrywając szósty mecz z rzędu, a do zwycięstwa poprowadził ich rozgrywający Fabian Drzyzga. Mimo udanego występu po spotkaniu zawodnik ogłosił ciszę medialną do końca turnieju.

Fabian Drzyzga bardzo zaskoczył polskich dziennikarzy przebywających w Japonii na Pucharze Świata, kiedy po meczu z Kanadą w Toyamie oświadczył, że nie będzie rozmawiał z żadnymi mediami do końca turnieju. Siatkarz nie podał żadnych przyczyn swojej niespodziewanej i nagłej decyzji.

Było to o tyle zaskakujące, że samo spotkanie Polacy wygrali za trzy punkty, pozostając jednym z faworytów Pucharu Świata, a Drzyzga wyszedł w podstawowym składzie na boisko. Do tego grający w Rzeszowie rozgrywający był dotychczas jednym z najbardziej uprzejmych w stosunku do mediów zawodników, regularnie udzielał wywiadów w strefie mieszanej po spotkaniach i nie odmawiał odpowiedzi na żadne pytania, nawet te mniej przemyślane.

Podobną decyzję podjął w zeszłym sezonie Michał Kubiak podczas mistrzostw świata, ale zadeklarował to od razu na początku turnieju. Oświadczył, że nie chce się rozpraszać w trakcie tak dużego i wyczerpującego wyzwania. Na szczęście koledzy z zespołu nie poszli w jego ślady i dzięki temu dziennikarze byli w stanie dzień w dzień dostarczać materiały czytelnikom i widzom. Po meczu finałowym Kubiak, zgodnie z obietnicą, udzielał wywiadów wszystkim chętnym mediom.

Przyczyny decyzji Drzyzgi nie zostały przez niego podane, ale można się domyślać, że ma dosyć pytań o swoje, wyraźnie ostatnio szorstkie, relacje z trenerem Stephanem Antigą. Zawodnik mistrza Polski miał być w tym sezonie bezdyskusyjnie podstawowym rozgrywającym reprezentacji Polski, a tymczasem stracił to miejsce na rzecz Grzegorza Łomacza. Na jednej z pomeczowych konferencji prasowych francuski szkoleniowiec wprost określił Łomacza mianem "pierwszego rozgrywającego", a na zbliżające się mistrzostwa Europy niespodziewanie powołał również Pawła Zagumnego. Cała ta sytuacja na pewno nie jest komfortowa dla Drzyzgi.

[color=black]

[/color]

Źródło artykułu: