Dla Jastrzębskiego Węgla mecz 6. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów nie miał już żadnego znaczenia. Jasne było, że mistrz Polski zakończy zmagania na 1. miejscu i awansuje do ćwierćfinału. Z kolei ich rywal SVG Luneburg był pewny 2. pozycji i występu w 1/8 finału.
Jastrzębianie potrzebowali jednak niewiele czasu, by odskoczyć. Prowadzenie 9:3 jasno pokazało, że premierowa odsłona powinna zakończyć się ich pewnym triumfem.
Od tego momentu gospodarze kontrolowali boiskowe wydarzenia. W końcową fazę seta weszli ze sporą zaliczką (20:12), a ostatecznie zwyciężyli 25:16 po tym, jak wykorzystali pierwszą piłkę setową.
ZOBACZ WIDEO: Tomasz Majewski ma trójkę dzieci. "To przede wszystkim frajda"
Na początku drugiego seta goście prezentowali się lepiej niż wcześniej, wychodząc nawet na prowadzenie 6:4. Mimo że mistrz Polski krótko po tym wyszedł na prowadzenie (7:6), to i tak raz po raz musiał gonić.
W końcu to jastrzębianie mieli na swoim koncie dwa "oczka" więcej (14:12). Od tego momentu kontrolowali boiskowe wydarzenia, najpierw powiększając przewagę do trzech punktów (19:16), a później do czterech (22:18). Ostatecznie od stanu 22:20 mistrz Polski był nieuchwytny, triumfując do 20.
W trzeciej odsłonie meczu przyjezdni ponownie dobrze prezentowali się na starcie, uzyskując trzypunktowe prowadzenie (8:5). Od razu jednak gospodarze odrobili stratę, a potem toczyli walkę punkt za punkt do momentu, gdy wyszli na 13:12.
W końcowej fazie seta mistrz Polski zdecydowanie powiększył przewagę (22:18). Następnie po grze punkt za punkt spokojnie doprowadzili do zakończenia spotkania, wykorzystując drugą piłkę meczową.
Liga Mistrzów, 6. kolejka fazy grupowej:
Jastrzębski Węgiel - SVG Luneburg 3:0 (25:16, 25:20, 25:21)